Stadion Śląski podpisał porozumienie z Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki. I pochwalił się, że zostanie zgłoszony do organizacji Mistrzostw Europy i Świata w 2018 i 2019. Tyle że nie może, ponieważ już na to za późno.

W minionym tygodniu spółka Stadion Śląski podpisała porozumienie z PZLA, na mocy którego oba podmioty będą przez najbliższe 20 lat współpracować przy różnych projektach. Od szkolenia młodzieży przez to, na co największą uwagę zwracają dziś obserwatorzy – organizację dużych imprez w Kotle Czarownic.

- To bardzo dobra wiadomość. Stadion Śląski będzie wielofunkcyjnym obiektem, na którym będą odbywać się nie tylko piłkarskie widowiska, ale również zawody lekkoatletyczne na najwyższym poziomie. Dzięki temu obiekt będzie żył cały rok, dostarczając kibicom wielu niezapomnianych wrażeń – mówił członek Zarządu Województwa Śląskiego Arkadiusz Chęciński o umowie.

Na swojej stronie Urząd Marszałkowski prowadzący inwestycję pochwalił się, że „PZLA zobowiązał się do uwzględnienia obiektu przy wyborze miejsca organizacji imprez nie tylko rangi krajowej, ale również tych międzynarodowych, tj. Mistrzostw Europy (2018), Mistrzostw Świata (2019) […]”.

Daty obu Mistrzostw trzeba było jednak z komunikatu usunąć, ponieważ pierwsza impreza jest już przyznana Berlinowi, a o drugą walczą trzy inne miasta: Dauha, Barcelona i Eugene. - Jeśli chodzi o mistrzostwa świata, mogą odbyć się w 2021 roku, o ile się będziemy starać. Oczywiście aplikację składa Związek przy wsparciu województwa – zaznacza Zbigniew Polakowski, członek zarządu PZLA.