Ok. 100 tys. ludzi wzięło udział w ponownym otwarciu Estadio Beira-Rio. Odmłodzony przed Mundialem gigant świętował 45. urodziny, a jego gospodarz już 105-lecie istnienia.

Choć pierwszy mecz po dwuletniej modernizacji odbył się już w połowie lutego, prawdziwa inauguracja miała miejsce dopiero w miniony weekend. Zapowiadana od miesięcy „Festa Gigante” była potrójnym świętem.

Nie tylko otwarto dla publiczności całe „Gigante do Beira Rio”, ale też społeczność Internacionalu świętowała dwa okrągłe jubileusze. W piątek minęło 105 lat od założenia klubu, a w niedzielę 45 od pierwszego meczu na Beira-Rio.

Fot: SC Internacional

Z tej okazji w sobotę odbyła się kilkugodzinna część artystyczna, podczas której komplet publiczności oglądał na placu gry scenki ze 105-letniej historii klubu. Poza setkami artystów, chórem i orkiestrą symfoniczną pojawiło się też 19 wykonawców muzyki rozrywkowej, na czele z kibicem angielskiego Brighton and Hove Albion, Fatboy Slimem. Film podsumowujący sobotnią imprezę można znaleźć poniżej:

Pierwszy wieczór zwieńczyły efektowne sztuczne ognie, a podczas gdy kibice rozeszli się do domów, na stadionie ruszyły przygotowania do drugiego dnia święta. Z murawy usunięto ochronne maty, choć w niedzielne popołudnie trawa była mocno zmęczona po sobotnich występach. Znad murawy nocą znikł też tymczasowy panoramiczny ekran.

W niedzielę, dokładnie jak 45 lat wcześniej, Inter zagrał przed swą publicznością wielki mecz. Rywalem był jeden z najbardziej utytułowanych zespołów Ameryki Południowej, urugwajski Penarol. Gospodarze wygrali 2:1, a nad wypełnionym stadionem górowały dwa ogromne dźwigi z rozwieszonymi flagami Brazylii i stanu Rio Grande do Sul.

Fot: SC Internacional