Przed sądem stanie Andrzej M. kierownik budowy przy Bułgarskiej. Prokuratura zarzuca mu, że na tydzień przed otwarciem stadionu wprowadził w błąd strażaków, zapewniając ich, że stadion jest bezpieczny – pisze „Głos Wielkopolski”.

Przed otwarciem INEA Stadionu we wrześniu 2010 strażacy mieli zastrzeżenia, że drogi ewakuacyjne na dwóch trybunach ocieplono łatwopalnym styropianem. Andrzej M., kierownik budowy z ramienia głównego wykonawcy, zapewnił ich, że styropian zastąpiono już inną izolacją.

Tak naprawdę jednak podczas inauguracyjnego koncertu Stinga wciąż jeszcze tam był. Wymieniono go dopiero kilka tygodni później. W efekcie doszło do świadomego narażenia zdrowia uczestników koncertu.

Jak poinformowała „Gazeta Wyborcza”, kierownik przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze: pół roku więzienia w zawieszeniu oraz 15 tys. zł grzywny. Ostatnie zdanie w sprawie kary dla kierownika będzie należeć do sądu.