To ma być pierwsza umowa naming rights dla Narodowego i najwyższa w historii polskiego rynku. Za tytuł „PGE Stadion Narodowy” grupa energetyczna może zapłacić 45 mln zł – donosi „Bloomberg Businessweek”.

- Rozmowy są bardzo zaawansowane. Wstępne porozumienie zostało już 
zawarte. Trwa ustalanie szczegółów – mówi dla „Bloomberg Businessweek Polska” osoba blisko związana z negocjacjami.

Według danych tygodnika Stadion Narodowy za dodanie do swojej nazwy członu PGE ma otrzymać od Polskiej Grupy Energetycznej 45 milionów w ciągu 5 lat, czyli ok. 9 mln zł rocznie.

Jeśli tak się stanie, będzie to najwyższy w Polsce kontrakt sponsorski dla stadionu. Aktualnie najkorzystniejszą umowę ma... PGE Arena Gdańsk, której nazwa jest warta rocznie 7 mln zł. Kontrakt na Pomorzu również jest pięcioletni, ale od dłuższego czasu dochodziły sygnały, że PGE nie zamierza przedłużać wygasającej w 2015 roku umowy przedłużać.

Na razie operator Stadionu Narodowego nie potwierdza doniesień „BBP”. - Zaprzeczam. Nie ma takiego [wstępnego] porozumienia – powiedział „Gazecie Stołecznej” Mikołaj Piotrowski, rzecznik spółki PL.2012+. Ale przyznał, że PGE jest jedną z firm, z którymi PL.2012+ od czerwca ub.r. prowadzi rozmowy o sprzedaży nazwy. Jednak według Piotrowskiego nieuprawniony jest wniosek, że PGE jest bliżej podpisania umowy niż inne firmy biorące udział w negocjacjach.

Pytane przez „Bloomberg Businessweek” biuro prasowe PGE odpowiedziało: „Pytania są bezprzedmiotowe”.