Nominacja: Tele2 Arena
źródło: własne; autor: michał
Choć budził pewne wątpliwości, nowy wielofunkcyjny stadion w Sztokholmie został przyjęty ciepło i przetestowany przez miejscowych kibiców należycie. Dziś już tętni życiem i wrasta w kompleks Globen oraz historię miejscowego futbolu.
Reklama
Poszukiwania optymalnej lokalizacji i modelu funkcjonowania trwały od 2002 roku. W 2007 projekt nabrał tempa, a rok później pokazano pierwsze wizualizacje. Ogłoszone w 2009 wyniki konsultacji społecznych dały jasną odpowiedź: propozycja budowy nowej areny sportowo-rozrywkowej na południu kompleksu Globen cieszyła się dużym poparciem.
Oczywiście, jak przy każdym tak dużym projekcie, pojawiły się obawy ze strony mieszkańców okolicznych osiedli, czy tak duży stadion nie zakłóci istotnie ich codziennego życia. Całkiem słusznie zgłaszano pytania, czy stadion na 30 tysięcy widzów uda się tam w ogóle zmieścić, ponieważ działka była bardzo ciasna.
Dlatego przed architektami White Arkitekter postawiono nie lada wyzwanie. Nie dość, że pojemność jest wysoka, to jeszcze trzeba było zmieścić rozsuwany dach i rozległe funkcje towarzyszące, by stadion poza meczami służył innym imprezom rozrywkowym. Nie wspominając nawet o segregacji widzów na czas meczów i drogach dojścia, a na koniec o koncepcji zrównoważonego rozwoju i ekologii.
Mimo wysokiego poziomu trudności szwedzcy specjaliści wraz z międzynarodowym biurem Arup podołali zadaniu. Efektem ich pracy jest stadion bardzo pragmatyczny, oszczędny w formie na rzecz funkcji. Zwarte trybuny mają tylko jeden wjazd, drugi jest ukryty pod ruchomą częścią trybuny. Miejsca było szczególnie mało, trzeba je więc było oszczędzać.
W efekcie jedyny ozdobnik to położona metr od ścian/okien stadionu elewacja z perforowanych metalowych łusek. Połysk wybranego materiału sprawia, że i za dnia, i nocą obiekt może efektownie migotać odbijając światło. Warto przy tym zwrócić uwagę, że osiągnięty efekt wizualny jest łudząco podobny do tego z pierwszych wizualizacji, co nie zdarza się zawsze:
Firma White szczyci się, że z każdego miejsca areny widok jest optymalny, jednak za bramkami w kompozycję sektorów ingerują podpory zadaszenia. Tego nie udało się uniknąć, ponieważ nad trybunami zawisły masywne kratownice podtrzymujące stałą i ruchomą konstrukcję zadaszenia. To wznosi się w najwyższym punkcie na 39 metrów, co sprawia, że stadion nie dominuje otoczenia, pozwala pobliskiej hali Globen zachować bezpieczny prymat z wysokością 93 metrów.
Nie dało się też uniknąć kontrowersji związanych z przeprowadzką na obiekt dwóch bardzo popularnych sztokholmskich klubów piłkarskich. Hammarby i Djurgårdens to derbowi rywale, obaj z bardzo utrwalonymi w tożsamości stadionami – Söderstadion i Stockholms Stadion. Oba z konieczności poszukujące nowego domu, by móc się rozwijać i spełniać rosnące wymogi.
I wreszcie, oba z fanatycznymi kibicami, którzy w przeciwieństwie do wielu innych projektów byli brani pod uwagę również w powstaniu tego obiektu. Fani obu klubów przed otwarciem wybrali swoje strony stadionu, gdzie powstały sektory stojące dla dwóch „młynów”.
Również przed otwarciem dochodziło do ciekawych, czasem niepokojących zdarzeń, ponieważ w nieformalnej rywalizacji o pierwszeństwo na nowym stadionie doszło nawet do alarmu bombowego. Iskrzyło też w sprawie nazwy stadionu, ale przede wszystkim iskrzyło – już dosłownie – podczas weekendu otwarcia w lipcu 2013. Wtedy w ciągu dwóch dni kibice solidnie przetestowali wentylację stadionu, odpalając bardzo solidne ilości pirotechniki meczowej.
Wydaje się, że rozmiar ok. 30 tys. miejsc na mecze ligowe (i 40-45 tys. na koncerty) został dobrany bardzo rozsądnie w dłuższej perspektywie. Oba miejscowe kluby pobiły własne rekordy sprzedaży karnetów i pokazały, że mimo przeprowadzki „z konieczności”, na nowym stadionie zadomowiły się całkiem nieźle.
Czy Tele2 Arena może osiągnąć sukces również w głosowaniu na Stadion Roku 2013? To zależy od Waszych głosów. Możecie je oddawać do północy z soboty na niedzielę!
Reklama