Białystok: Dach nie jest bezpieczny ani niebezpieczny
źródło: PAP / Interia.pl; autor: michał
Czyli impas trwa. Miasto nie widzi zagrożenia, ale usunięty z placu budowy wykonawca upiera się, że zagrożenie jest. Nadzór budowlany i autorzy ekspertyzy uspokajają. Relacja PAP.
Reklama
- Jako obywatele oczekujemy od właściwych władz, aby zweryfikowały poziom bezpieczeństwa (stadionu) w oparciu o nowe dane. Mamy nadzieje, że tak się stanie
- powiedział na wtorkowej konferencji w Warszawie mec. Norbert Sawicki, pełnomocnik Eiffage Budownictwo Polska.
To właśnie Eiffage uważa, że dach stadionu przy Słonecznej jest niebezpieczny i na podstawie informacji tej firmy sporządzili swą ekspertyzę naukowcy z Politechniki Gdańskiej. Ich wnioski, choć niepokojące, nie wskazują jasno na zagrożenie. Profesor Krzysztof Żółtowski podkreśla, że nie uznałby konstrukcji dachu za niebezpieczną, ale za „nie w pełni rozpoznaną”.
Fot: Michał Kardasz, Jagiellonia.net
- Dzisiaj to, co zostało zrobione, nie wydaje mi się, żeby było niebezpieczne (...) Natomiast jeśli miałbym się wypowiedzieć na temat pracy całości konstrukcji, po jej skończeniu, to wydaje mi się, że sprawa nie jest jeszcze wyjaśniona na tyle, na ile powinien zasługiwać tego typu obiekt
– powiedział profesor dla PAP. - Założenia, które były sformułowane przez projektantów, nie odzwierciedlają tego, co jest w naturze. Krótko mówiąc, nie jest jasne, jak to pracuje
– dodał.
W ubiegłym tygodniu na podstawie ekspertyzy prof. Żółtowskiego pismo w tej sprawie Eiffage skierował m.in. do wojewódzkiego nadzoru budowlanego w Białymstoku, a ten zlecił kontrolę.
Szef powiatowego nadzoru budowlanego w Białymstoku Tadeusz Kołota powiedział we wtorek PAP, że na razie nic niepokojącego nie stwierdzono ale zastrzegł, iż kontrola jeszcze trwa. Dodał, że biegli ze sprawy sądowej też nie zawiadamiali nikogo o tym, iż jest coś niepokojącego. – Na bazie tych informacji nie można zakładać, że będzie jakiekolwiek wstrzymywanie użytkowania obiektu
– powiedział Kołota.
Reklama