Jastrzębie: Spór wokół wyburzenia stadionu trwa
źródło: Jastrzebianie.pl; autor: michał
W strategii rozwoju miasta wpisane jest „przeniesienie stadionu” na obrzeża miasta. W praktyce to jednak nie żadne przeniesienie, lecz burzenie obecnego i budowa znacznie mniejszego stadionu. Setki mieszkańców podpisują się pod petycją przeciwko temu krokowi, choć GKS Jastrzębie jest za.
Reklama
Jak w listopadzie zaalarmował serwis Jastrzębianie.pl, do Strategii Rozwoju Miasta na lata 2015-2020 wpisano przeniesienie Stadionu Miejskiego poza centrum, na ulicę Kościelną, gdzie kończą się miejskie zabudowania i ogromna większość mieszkańców ma do pokonania parę kilometrów na imprezę – czy sportową, czy rozrywkową.
Oburzenie wzbudziła nie tyle sama lokalizacja i przeznaczenie terenu aktualnego stadionu pod niesprecyzowane inwestycje, co fakt wprowadzenia zapisu bez informowania nikogo. Gdy Strategia Rozwoju była na etapie konsultacji, w ogóle nie było takiego planu. Dopiero po zakończeniu rozmów z zainteresowanymi stronami plan dopisano.
Dlatego Solidarna Polska ruszyła z petycją przeciwko przeniesieniu stadionu w nowe miejsce. Aktualnie pod listą jest ponad 200 podpisów.
Co ciekawe, za zmianą lokalizacji opowiada się prezes GKS-u Jastrzębie: - Według prawa budowlanego może on pomieścić niespełna 7 tysięcy osób. Zorganizowanie imprezy masowej dla tylu uczestników to wydatek rzędu 20-25 tysięcy zł. Biorąc pod uwagę średnią frekwencję na meczach GKS 1962 Jastrzębie (około 500 osób na mecz przy cenie biletów 8 i 5 zł), to każdy mecz przynosi klubowi ogromne straty. Niezależnie od tego, w jakiej lidze w przyszłości nasz klub będzie grał, chcemy zapewnić kibicom bezpieczne warunki oglądania meczy i, przede wszystkim odpowiedni, komfort. Trybuny na stadionie przy ul. Harcerskiej oddalone są od boiska dobre kilkadziesiąt metrów. Oglądanie meczu z takiej odległości zapewne nie jest wielką przyjemnością
- powiedział prezes Arkadiusz Kuta.
Komentarz Stadiony.net: Postępowanie władz Jastrzębia-Zdroju jest zupełnie niejasne. Dlaczego burzenie stadionu dopisano „po cichu”? Co kibice i inni mieszkańcy dostaną w zamian po zburzeniu istniejącego stadionu? Przy ul. Kościelnej jest mniej miejsca, więc wypadałoby powiedzieć jasno, że dostaną znacznie mniejszy stadion, nie równorzędny z tym obecnym. To nie musi oznaczać nic złego, przecież aktualny jest dużo za duży. Ale pokażcie to ludziom, przekonajcie ich.
Argumenty prezesa GKS-u Jastrzębie też wydają się nieuprawnione. Po pierwsze, pierwszy rząd trybun dzieli od pola gry 13-15 metrów, żadne kilkadziesiąt. Trybuny na łukach są przecież wyłączone z użytkowania. Dla porównania, pierwsze rzędy za bramkami przy Kościelnej są ponad 20 metrów od linii boiska. Po drugie, jeśli na mecze GKS-u przychodzi po 500 osób, to po co klub udostępnia wszystkie miejsca na widowni? Przecież koszty można znacząco zmniejszyć przez wyłączenie części sektorów z użytku.
Po trzecie wreszcie, niezależnie od wyboru stadionu przy Kościelnej lub przy Harcerskiej i tak miasto musi się liczyć z milionami wydanymi na prace modernizacyjne, by mecze można było oglądać bezpiecznie i komfortowo. Klub powołuje się na opinię policji, zgodnie z którą przy Harcerskiej nie jest bezpiecznie. Ale jeśli nie jest bezpiecznie przy Harcerskiej, to jak może być bezpiecznie przy Kościelnej, gdzie infrastruktura jest w jeszcze gorszym stanie? Nie może, po prostu w każdym wariancie trzeba dostosować stadion do oczekiwań i tyle.
Jeśli miasto i klub chcą przekonać mieszkańców do przeprowadzki na obrzeża, najlepiej zacząć od powiedzenia uczciwie, co na tych obrzeżach mieszkańcy dostaną i dlaczego powinni tę opcję wybrać. Tego dotąd nie udało nam się znaleźć…
Reklama