Zabrze: Spółka nie dostanie pieniędzy od Polimeksu, na razie
źródło: wnp.pl; autor: michał
Sąd Okręgowy w Gliwicach zablokował możliwość wyegzekwowania ponad 19 milionów złotych kary, jakich domaga się inwestor od wykonawcy. Sprawa powróci do sądu i dopiero ostateczne rozstrzygnięcie da odpowiedź, czy należy się kara.
Reklama
Przypomnijmy, że pod koniec listopada spółka Stadion w Zabrzu zerwała umowę na budowę Stadionu Ernesta Pohla. Powodem były mnożące się opóźnienia, z powodu których Stadion w Zabrzu domaga się również kar umownych w maksymalnym wymiarze, czyli 10% wartości kontraktu (19,24 mln zł).
Polimex-Mostostal jest jednak przekonany, że to nie jego winą są poślizgi, które sięgnęły w listopadzie prawie roku. Zdaniem wykonawcy to zamawiający spowalniał prace, przekazując wybrakowaną i wymagającą zmian dokumentację stadionu.
Na tej podstawie wykonawca zwrócił się do sądu o zablokowanie roszczeń zamawiającego do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy. Sąd Okręgowy zgodził się, że jednostronne zerwanie umowy oraz roszczenia i wierzytelności nie zostaną uznane za wiążące, dopóki o winie nie rozstrzygnie sąd.
"Jednocześnie Spółka została zobowiązana przez Sąd do wytoczenia powództwa o przedmiotowe roszczenia w terminie 14 dni od doręczenia Postanowienia" poinformował Polimex-Mostostal w komunikacie na ten temat.
Tymczasem na placu budowy w Zabrzu znikają ślady po Polimeksie. Firma wywozi sprzęt używany przy budowie i jest w trakcie inwentaryzacji.
Reklama