Zabrze: Żadnych konkretów w sprawie dalszych prac i terminów
źródło: Roosevelta81.pl; autor: michał
Z placu budowy przy Roosevelta zniknęli robotnicy, na facebookowym profilu spółki Stadion w Zabrzu kibice wyrażają swą wściekłość z powodu zastoju prac, a sama spółka rozkłada ręce: nie wie, kiedy budowa znów ruszy.
Reklama
Mija połowa października, czyli moment, w którym trzy trybuny przy Roosevelta miały już zdobić 24 tysiące krzesełek w barwach Górnika i z wielkim napisem ZABRZE. Ile krzesełek jest? Zero. To też liczba, która opisuje liczbę osób na placu budowy w wielu momentach. W innych liczba pracowników jest jednocyfrowa. Tymczasem do zakończenia inwestycji zostało – teoretycznie – półtora miesiąca.
Trudno mieć złudzenia, że 30 listopada zobaczymy gotowe trzy trybuny. I choć to termin o ponad pół roku dłuższy niż pierwotnie zakładano, wszystko wskazuje na to, że i tym razem wykonawcy się upiecze. Dotąd, mimo niedotrzymywania terminów, firma Polimex-Mostostal nie została przez spółkę Stadion w Zabrzu rozliczona – nie naliczono ani złotówki kary. Dziś spółka nie wie też, kiedy dalsze prace będą realizowane i czy zaplanowany na kwiecień mecz otwarcia w ogóle może dojść do skutku.
- O terminie rozpoczęcia montażu krzesełek i dachu decyduje generalny wykonawca, czyli firma Polimex- Mostostal. Po uzyskaniu informacji o terminach montażu od generalnego wykonawcy, niezwłocznie przekażemy ją do publicznej wiadomości
– tłumaczy dla Roosevelta81.pl Tadeusz Dębicki, prezes Stadionu w Zabrzu. Podobnie wymijająco odpowiada na pytanie o termin ukończenia prac. – Termin zakończenia prac zależny jest wyłącznie od generalnego wykonawcy inwestycji. Spodziewamy się, że od momentu zakończenia prac budowlanych, prace odbiorowe potrwają około 2-3 miesiące. Jednak na czas trwania procedur odbiorowych wpływu nie mamy
.
Nie jest jednak tajemnicą, że główny wykonawca jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Dopiero przed paroma dniami doszedł do porozumienia ze swoimi wierzycielami, wprowadza plany oszczędnościowe i będzie zbywał swój majątek, by nie upaść.
Reklama