Po ogłoszeniu Tokio jako gospodarza Igrzysk Olimpijskich 2020 stało się jasne, że Stambuł będzie się starał o finał Euro 2020. Jeszcze przed tymi wydarzeniami Niemcy zapowiedzieli, że w przypadku porażki Stambułu odstąpią mu walkę o finał.

W sierpniu niemiecka federacja piłkarska DFB podjęła ostateczną decyzję o krajowym kandydacie do organizacji Euro 2020. Spośród dwóch finalistów – Berlina i Monachium – wybór padł na drugie z miast.

Tym samym Allianz Arena została zgłoszona jako jedyny niemiecki kandydat do goszczenia największego Euro w historii. Po ostatnim powiększeniu pojemności stadion oferuje pojemność przekraczającą 71 tys. i według naszych informacji wciąż może nieznacznie urosnąć bez konieczności przebudowy.

Allianz Arena mogła więc zostać zgłoszona do walki o trzynasty, najbardziej prestiżowy pakiet meczów – dwóch półfinałów i finału. UEFA wymaga bowiem, by arena finału nie była mniejsza niż 70 tys. miejsc. Niemcy z DFB zapowiedzieli jednak z wyprzedzeniem, że jeśli Stambuł po raz piąty przegra walkę o Igrzyska Olimpijskie 2020, Allianz Arena zostanie zgłoszona do walki o niższy pakiet – meczów grupowych i jednego ćwierćfinału.

Krok DFB może być odbierany jako ukłon w stronę Turcji, jednak z drugiej strony może być po prostu uznaniem wyższości konkurentów w walce o Euro 2020. Powszechnie uważa się bowiem, że Turcja lub Anglia będą walczyć o najlepsze mecze. Allianz Arena nie jest stadionem tej samej klasy rozmiarowej, co narodowe areny w Londynie i Stambule. I choć stadion Ataturka w Stambule wymaga gruntownej modernizacji (może urosnąć do ponad 90 tys. lub jeszcze bardziej), to szanse Stambułu są oceniane bardzo wysoko. Turcja była bowiem jedynym poważnym kandydatem do organizacji Euro 2020 zanim zapadła decyzja o zmianie formuły na paneuropejską. Finał byłby więc „nagrodą pocieszenia”.

Wszystkie kraje członkowskie UEFA mają czas do 12 września na zgłoszenie swoich kandydatur. Na razie chodzi jedynie o oficjalne wyrażenie zainteresowania, dokładnie kandydatury mają być przesyłane do 25 kwietnia. Wszystkie przyjęte w tym tygodniu zgłoszenia zostaną poddane dyskusji komitetu wykonawczego UEFA w dniach 19-20 września.

PZPN już w minionym tygodniu potwierdził deklaracje z wiosny, przesyłając do UEFA zgłoszenie Warszawy oraz Chorzowa. Nawet biorąc pod uwagę opóźnienia w drugim z miast, nie ma zagrożenia, że terminy wymagane na Euro 2020 zostaną przekroczone.