A także dwóch pozostałych wydarzeń, które były częściowo finansowane z pieniędzy przeznaczonych na Euro 2012. Ministerstwo Sportu podtrzymuje swoje stanowisko, jednak prokurator sprawdzi podstawy do wydania pieniędzy na ratowanie budżetu Stadionu Narodowego – podał PAP.

Kwestia wsparcia finansowego dla poprzedniego operatora Stadionu Narodowego wypłynęła 2 miesiące temu, kiedy NIK uznał przekazanie pieniędzy z rezerw na Euro 2012 i propagowanie siatkówki wśród dzieci.

Okazało się, że Ministerstwo Sportu i Turystyki przekazało 5,8 mln zł Narodowemu Centrum Sportu na organizację imprez, których NCS nie zdołał skomercjalizować, by przyniosły zysk. Przede wszystkim pieniądze ratowały budżet koncertu Madonny, ale informacje NIK mówią o wydatkach również na występ Coldplay oraz organizację meczu Polska-Anglia.

Pod koniec maja zawiadomienie w tej sprawie złożył do prokuratury poseł PiS Marcin Mastalerek. Zdaniem jego partii sprawa jest ewidentna i doszło do decyzji bezprawnej. Prokurator podjął temat i rozpoczął dochodzenie w sprawie możliwego przekroczenia uprawnień przez minister Joannę Muchę.

- W ramach postępowania sprawdzającego prokurator wystąpił do ministerstwa sportu o przesłanie wszelkich informacji na temat przekazanej dotacji, a także wystąpił do Najwyższej Izby Kontroli o przekazanie raportu z kontroli. Uzyskał tę dokumentację i w oparciu o nią podjął decyzję o wszczęciu śledztwa – poinformował rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Dariusz Ślepokura.

Ministerstwo trwa przy swoim stanowisku, uznając wydatek za konieczny dla sprawnego funkcjonowania Stadionu Narodowego, który był wówczas w okresie rozruchu. Joanna Mucha koncerty uznała za „testowe”, choć przepisy UEFA (również FIFA) przewidują jedynie testy przed organizacją turnieju, podczas gdy koncerty i mecz z Anglią odbywały się już po Euro 2012. Imprezy testowe odbyły się zresztą w Warszawie przed Euro, a jedną z nich był mecz Polski z Portugalią.