Wrocław: Rekordowa strata w pierwszym roku
źródło: GazetaWroclawska.pl / Wyborcza.biz / TVN24.pl; autor: michał
Według informacji „Gazety Wrocławskiej” w swoim pierwszym pełnym roku Stadion Wrocław jest „do tyłu” aż o 37 milionów zł! Udało się wypracować zaledwie 4,5 mln zł przychodu – donosi z kolei „Gazeta Wyborcza”.
Reklama
Jeśli relacja „Gazety Wrocławskiej” jest wierna faktom, to Stadion Wrocław stracił w minionym roku więcej pieniędzy niż Stadion Narodowy i PGE Arena Gdańsk razem wzięte! Przypomnijmy, że warszawski gigant był na 20-milionowym minusie, a „bursztynowa” arena o połowę mniejszym. Łącznie deficyty sięgają więc 30 milionów, podczas gdy „Wrocławska” – powołując się na rzecznika spółki Wrocław 2012 – pisze o 37 milionach strat we Wrocławiu.
Skąd taka dziura?
Samo utrzymanie obiektu na przestrzeni roku jest na poziomie 13 mln zł, co szczególnych wątpliwości nie budzi. Obiekt najwięcej tracił jednak na niekorzystnych umowach z partnerami komercyjnymi. Agencja Dynamicom, z którą Wrocław organizował koncert Queenu oraz turniej Polish Masters, kosztowała operatora stadionu aż 16 mln zł!
Kolejne 6 mln to należności dla SMG, który pełni funkcję konsultanta i doradcy przy organizacji koncertów. By spłacić tę firmę, miasto musiało Wrocław 2012 wspomóc finansowo – pierwszą połowę należności przelano 22 lutego, a druga ma „pójść” w kwietniu. SMG jest wyjątkowo niewygodnym partnerem, ze współpracy z którym stadion wycofuje się i od 2015 roku zamiast ponad 6 mln operator obiektu będzie wykładał na partnerstwo już tylko 600 tys. zł.
Jednak Dynamicom i SMG to nie koniec listy. Problemy powodował również główny wykonawca, który nie zrealizował wciąż umowy i nie wybudował Stadionu Wrocław w całości. Na obsługę prawną sądowej batalii przeciwko Maksowi Boeglowi spółka Wrocław 2012 wydała kolejne 2 mln zł, a na niezrealizowanych elementach obiektu stale traci kolejne sumy – setki tysięcy na braku zintegrowanego systemu zarządzania obiektem i niewykończonych biurach.
Jak poprawić sytuację?
Najbliższe lata wciąż będą ciężkie, co do tego nie można mieć złudzeń. Ale ma być lepiej z każdym rokiem. W 2012 roku Stadion Wrocław wypracował zaledwie 4,5 mln zł. W tym roku suma przychodów jest prognozowana na 8 milionów. To wciąż zdecydowanie za mało, by zbilansować koszty, ale i one mają zacząć spadać.
Wrocław 2012 liczy, że nawet milion uda się zaoszczędzić na zmianie dostawcy prądu. Właśnie ruszyło postępowanie, które ma go wyłonić. Firma zaczęła już zwalniać pracowników, a w czerwcu tego roku, tym razem wg źródła TVN24, mają posypać się kolejne wypowiedzenia.
Pozostaje jednak kwestia spraw nierozwiązanych. Wśród nich jest sponsor dla obiektu, który jest poszukiwany już od dwóch lat. Dalej – biura. Wynajętych dziś jest tylko 30% z nich, ponieważ reszta jest nieskończona i na doprowadzenie ich do używalności trzeba kolejnych 16 mln zł. Spółka nie znalazła chętnego do wzięcia kosztów na siebie. Kolejny pomysł, który miał być żyłą złota jeszcze na etapie projektowania, to centrum kolokacyjne, czyli wielkie serwerownie. Miejsce na nie jest, ale nie ma firmy, która chciałby je prowadzić…
Reklama