Narodowy: Nie było terminu na Puchar Polski
źródło: Orange Sport; autor: michał
To miał być jeden z najważniejszych meczów w piłkarskim kalendarzu, a budowa Stadionu Narodowego miała sprzyjać właśnie wzrostowi prestiżu Pucharu Polski. Ale futbol przegrał z innymi imprezami...
Reklama
Na antenie Orange Sport sekretarz generalny PZPN poinformował, że mimo starań Związku nie udało się znaleźć żadnego terminu na organizację finału Pucharu Polski 2013 na Stadionie Narodowym. To było bezpośrednią przyczyną dla organizacji finału w formacie dwumeczu.
- Chcieliśmy przenieść finał na Stadion Narodowy, ale niestety w tym czasie na obiekcie zaplanowane są już inne imprezy i niemożliwym było rozegranie wtedy spotkania. W przyszłym roku zrobimy wszystko, żeby właśnie tam odbył się mecz finałowy
– przyznaje Maciej Sawicki.
Komentarz Stadiony.net: Jak rozumiemy, operator Stadionu Narodowego drugi rok z rzędu nie był w stanie przewidzieć, że odbędzie się coś takiego, jak finał Pucharu Polski. W końcu jak często się on odbywa? Że co roku? Że pod koniec kwietnia albo w maju? Oj tam, oj tam. Są ważniejsze sprawy.
Stadion Narodowy zabiega o biegi narciarskie, chce gościć żużel, nie mówi „nie” usuwaniu elementów dachu pod skocznię, chce widzieć u siebie targi i szczyty, ale futbol już trochę śmierdzi – chyba że amerykański albo w wydaniu międzynarodowym. Bo ten krajowy to jednak obciach. Tak się jednak składa, że my krajowy futbol lubimy, więc średnio nam się podoba, że największy polski obiekt po raz drugi wypada z obiegu pucharowego, bo ktoś wolał zrobić coś innego albo ktoś czegoś nie przewidział.
Co prawda Stadion budowano z pieniędzy jak najbardziej krajowych i z krajowych będzie pokrywany tegoroczny deficyt 20 mln zł na utrzymanie. Ale, choć płacimy wszyscy i od lutego hasło Narodowego brzmi „Nasze miejsce”, to „naszość” ogranicza się niezmiennie do niektórych – na Puchar Polski i Superpuchar Narodowy wciąż nie jest gotowy...
Reklama