Zaledwie w poniedziałek pojawiły się doniesienia, że West Ham jest bardzo blisko podpisania umowy na przejęcie 80-tysięcznika. Tymczasem dziś znów zaskarżono procedurę wyboru przyszłego gospodarza i sprawa zawisła na włosku – podaje BBC.

Jak pisaliśmy, London Legacy Development Corporation (LLDC) w grudniu wybrała West Ham United jako preferowanego gospodarza dla Stadionu Olimpijskiego. Jednak klub do dziś nie podpisał z LLDC umowy, ponieważ strony nie mogły uzgodnić podziału wpływów.

I kiedy już wydawało się, że jest bardzo blisko porozumienia, pojawił się nowy problem. Sprawę do Sądu Najwyższego zgłosił mniejszy klub, Leyton Orient. Zdaniem władz „The O's” procedura wyboru wcale nie była przejrzysta i wyczerpująca. Przeciwnie, klub uznaje, że nie rozważono należycie możliwości dzielenia obiektu przez West Ham United i właśnie Orient.

To już druga sytuacja, w której Orient składa skargę do Sądu Najwyższego. Pierwsza miała miejsce w 2011 roku, gdy West Ham został wybrany jako gospodarz po raz pierwszy. Tamta skarga (do spółki z zażaleniem Tottenhamu) doprowadziła do anulowania całej procedury. Jak będzie tym razem? Zdaniem LLDC procedura przebiegła prawidłowo i grudniowa decyzja nie powinna być zagrożona.

Dla Leyton Orient korzystanie ze Stadionu Olimpijskiego jest kwestią „być albo nie być”. Klub – wbrew woli wielu swoich kibiców – chce wprowadzić się na wielki stadion, by nie znaleźć się w cieniu West Hamu, gdy ten przeprowadzi się z Upton Park.