Chorzów: Konsternacja po spotkaniu, miasto chce zmniejszyć stadion

źródło: RuchChorzow.com.pl / Niebiescy.pl / SportoweFakty.pl; autor: michał

Chorzów: Konsternacja po spotkaniu, miasto chce zmniejszyć stadion Po co było mamić Ruch i jego kibiców wizją stadionu na prawie 20 tysięcy, skoro po trzech miesiącach miasto przyznaje, że go nie stać? Wczoraj fani i działacze usłyszeli, że są klubem lokalnym i mogą liczyć na 12 tysięcy miejsc. Na przeciętność nie zamierzają się jednak godzić.

Reklama

Wczoraj odbyło się spotkanie przedstawicieli miasta i Ruchu. Jest ono efektem zapowiedzi, że wszystkie zainteresowane strony co kwartał będą rozmawiać na temat przyszłości stadionu przy Cichej i postępów w opracowaniu planów. Dlatego nie zabrakło kibiców oraz firmy doradczo-audytorskiej Pricewaterhousecoopers (PwC), która doradza miastu. Obecny był również Piotr Buśko, Prezes Stowarzyszenia Architektów Polskich (SARP).

Podczas ostatniego spotkania z końca listopada 2012 władze miasta przedstawiły trzy pomysły na stadion. W każdym z nich obiekt przy Cichej miałby po kompletnej przebudowie mieścić 18 tys. osób lub więcej. I właśnie dlatego pojemność wzbudziła zdziwienie klubu i kibiców, kiedy wczoraj dowiedzieli się, że miasta jednak nie stać na taki obiekt. W zamian zaproponowano Ruchowi obiekt na 12 tysięcy miejsc.

Reakcja klubu jest dyplomatyczna, ale stanowcza. - Tak niewielki obiekt skazuje nas na przeciętność, a mamy ambitne plany i chcemy się rozwijać pod każdym względem. Więc ten pomysł w ogóle nie powinien być brany pod uwagę – powiedział prezes klubu Dariusz Smagorowicz, cytowany przez oficjalną stronę 14-krotnych mistrzów Polski. Kibice nie byli tak delikatni i ocenili spotkanie znacznie bardziej krytycznie. W jednym byli za to z klubem zgodni – to zbyt mała pojemność. W efekcie, na kolejnym spotkaniu miasto ma pokazać plan, w którym 12 tysięcy to tylko pojemność wyjściowa (z możliwością wzrostu), a nie docelowa.

Fani w relacji ze spotkania bardzo surowo ocenili przygotowanie strony miejskiej. Nie brakowało zgrzytów, kiedy części slajdów w prezentacji firmy PwC nie chciano pokazać zgromadzonym, uzasadniając to przygotowaniem ich wyłącznie do wiadomości miasta. PwC nie sprawdziło też zasięgu Ruchu, uznając go za klub lokalny, podczas gdy wielu kibiców na mecze dojeżdża z innych miast Górnego Śląska. Doradca miasta pytał też fanów o sprawy, w których ci już dawno zabrali głos...

Kolejne spotkanie wyznaczono na początek czerwca.

Reklama