Wczoraj zatwierdzono, że kibice jadący na mecze z San Marino i Ukrainą będą mieli dojazd transportem publicznym wliczony w bilet. Tymczasem operator szczyci się, że zwiedzanie bije rekordy popularności.

PZPN zapłaci 30 tys. zł za każdy mecz, by zapewnić kibicom darmowy dojazd na Stadion Narodowy. 22 i 26 marca na mecze będzie można więc dojechać wyłącznie na podstawie biletu meczowego, bez martwienia się o kasowanie w autobusach czy tramwajach.

Wczoraj radni zatwierdzili takie partnerstwo między miastem a PZPN. Co prawda kwota nie jest tą oczekiwaną przez miasto, ale została zaakceptowana. Odpowiada kupnu dwóch biletów przez ok. 3,6 tys. osób.

Zakłada się, że frekwencja na meczach będzie niższa niż podczas turnieju Euro 2012, część widzów przyjedzie w grupach zorganizowanych autokarami, część własnymi samochodami, część mieszka w Warszawie i posiada bilety na przejazd, a wdrażanie specjalnej organizacji ruchu odbywa się w dużej mierze na podstawie gotowych planów – napisano w uzasadnieniu do uchwały.

Zwiedzanie pobiło rekordy

W grudniu Stadion Narodowy zwiedziło ok. 4 tysiące turystów. Tymczasem od wprowadzenia nowego programu i zwiększenia liczby wycieczek wzrost jest kolosalny. Tylko w pierwszym tygodniu lutego największy polski stadion odwiedziło aż 5 tysięcy ludzi. Spółka PL.2012+ rozważa ponowne zwiększenie liczby wstępów, by sprostać zapotrzebowaniu.

Przypomnijmy, że Stadion Narodowy jest jednym z 16 nominowanych do tytułu Stadionu Roku 2012 w plebiscycie Stadiony.net i StadiumDB.com. W tej chwili swoje głosy oddało aż 14 tysięcy osób, a głosowanie zostanie zamknięte o północy 23 lutego.