Wiele wskazuje, że w kwestii polskich nominacji do organizacji meczów Euro 2020 jest już „pozamiatane”. I prezes PZPN, i premier zapowiadają, że polskim kandydatem będzie Stadion Narodowy.

Powoli zaczynają się krystalizować plany po czwartkowych emocjach związanych z ogłoszeniem UEFA o organizacji ogólnoeuropejskiego Euro 2020. Jak pisaliśmy kilka dni wstecz, teoretycznie nawet 9 polskich stadionów będzie mogło spełnić kryteria wyboru do tej nietypowej imprezy.

Jednak wkrótce po naszej publikacji pojawiła się informacja, że premier Donald Tusk zamierza promować jako polską kandydaturę Stadion Narodowy w Warszawie. Oczywiście taka deklaracja nie jest wiążąca, ponieważ to nie władze państwowe, a związek piłkarski wystawia kandydatów. Jednak premier zapowiedział, że w tej sprawie porozmawia z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem.

Ten ostatni potwierdził właśnie w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego”, że jeśli jakiś polski stadion miałby zostać wybrany, to będzie to Stadion Narodowy. - On jest nie tylko najpiękniejszy, ale i największy. Mówimy o stolicy Polski, co też jest atutem. Jeżeli w Polsce odbędą się mistrzostwa Europy w 2020 roku, to mecze powinny być na Stadionie Narodowym. Tak to widzę – zadeklarował Boniek. Jednocześnie niemal otwarcie skreślił Stadion Śląski, drugi co do wielkości (gdy tylko zostanie w końcu otwarty).

Wszystko wskazuje więc, że polskim kandydatem do organizacji tej imprezy będzie właśnie Stadion Narodowy. Trzeba jednak pamiętać, że UEFA nie ustaliła na razie, w jakiej dokładnie formule będą wybierane miasta-organizatorzy, dlatego nawet zapewnienia tak ważnych osób jak premier i prezes PZPN mogą ulec zmianom. Najpewniej o sposobie wyboru dowiemy się po marcowym zjeździe Komitetu Wykonawczego UEFA.