Anglia: Sunderland wyrzuca za stanie, kibice wciąż walczą
źródło: własne; autor: michał
Zamiast widzów na kilkudziesięciu krzesełkach na Stadium of Light pojawiły się kartki z napisem „Ten karnet został zawieszony z powodu uporczywego stania”. Wyrzucanie ludzi ze stadionu Sunderland argumentuje „względami bezpieczeństwa”. Fani w Anglii i Walii nie przestają walczyć o powrót do miejsc stojących.
Reklama
W zeszłym sezonie było ich 20, a w tym mimo połowy rozgrywek już 38. Mowa o kibicach usuniętych ze Stadium of Light przez władze Sunderlandu wyłącznie za „uporczywe stanie” przy krzesełkach zamiast zajęcia miejsc siedzących.
W ostatnich dniach na Twitterze furorę robi widoczne poniżej zdjęcie, pokazujące skalę determinacji klubu w walce z tym zjawiskiem. Na krzesełkach osób usuniętych karnie pojawiły się kartki z przestrogą, że karnet został zawieszony w związku ze staniem widza.
Klub nie ograniczył się jednak tylko do karania. W drugi dzień Świąt na stronie internetowej pojawiło się ostrzeżenie, że kibice muszą zajmować swoje miejsca, ponieważ stanie… zagraża Sunderlandowi. Klub argumentuje, że powszechność zjawiska może doprowadzić do karnego ograniczenia pojemności lub nawet zamknięcia stadionu. Rzeczywiście, formalnie takie ryzyko jest, jednak w praktyce to straszak, który nie jest używany. Sunderland obawia się też, że osoby stojące psują widowisko starszym lub niepełnosprawnym, choć i to wydaje się obawą na wyrost, skoro miejsca dla osób niepełnosprawnych fizycznie są zlokalizowane przed pierwszym rzędem krzesełek i nie ma przed nimi nikogo, kto mógłby psuć widowisko – stojąc, siedząc czy robiąc cokolwiek innego.
„Uważamy za naszą powinność dbanie o wszystkich kibiców, również starszych i niepełnosprawnych, którzy kontaktowali się z nami w obawie, że ich dobra zabawa w czasie meczu jest ograniczana przez osoby wokół nich stojące przez cały mecz. Oczywiście chcemy zapewnić bezpieczne, wygodne i przyjemne doświadczenia wszystkim na Stadium of Light i prosimy kibiców, by słuchali stewardów i pomogli wyeliminować problem uporczywego stania dla dobra wszystkich kibiców” – brzmi podsumowanie komunikatu.
Doprowadzą do zmian?
Kibice zrzeszeni wokół Football Supporters Federation od lat kwestionują argumentację podnoszoną przez władze lig, klubów i wreszcie te państwowe, nie uznając stania podczas meczów za żadne zagrożenie. O sytuacji pisaliśmy niejednokrotnie, dlatego teraz dodajmy tylko, że kampania na rzecz bezpiecznego stania na meczach zdobywa coraz szersze poparcie wśród klubów piłkarskich i polityków, co w dłuższej perspektywie daje szansę na zmianę w przepisach.
Tylko w ostatnim tygodniu akcję Safe Standing poparły kolejne cztery zespoły, w tym Wolverhampton Wanderers i Swansea City, grające w najwyższych ligach. Łącznie swoje oficjalne wsparcie dla testowania sektorów stojących wyraziło już 17 zespołów, a przedstawiciele kilku kolejnych (w tym wielkich, jak Arsenal czy West Ham) wyrażają się o pomyśle bardzo entuzjastycznie.
Reklama