Spółka, która miała zostać rozwiązana po Euro 2012, przejmie pieczę nad Stadionem Narodowym. Tymczasem Narodowe Centrum Sportu zniknie po zakończeniu perypetii z budową obiektu – podały niezależnie od siebie RMF FM i Radio Zet.

Od miesięcy trwało przygotowywanie umowy, na mocy której Narodowe Centrum Sportu zostałoby operatorem Stadionu Narodowego. Miała być podpisana możliwie szybko, ale okazuje się, że najpewniej nie będzie podpisana wcale.

Pojawia się pytanie, czy wielomiesięczne oczekiwanie z podpisaniem umowy było faktycznym procesem jej przygotowywania, czy poszukiwaniem lepszego modelu. Radio Zet i RMF FM informują bowiem, że dojdzie do nieoczekiwanej zmiany i umowa z NCS nie zostanie podpisana wcale. Jej obowiązki jako zarządcy obiektu przejmie spółka PL.2012, która przygotowywała Euro 2012 i w ostatnich miesiącach miała być przygotowywana do likwidacji.

PL.2012 będzie więc pierwszym formalnym operatorem Stadionu Narodowego, przedłużając swoje istnienie. Tymczasem Narodowe Centrum Sportu zakończy istnienie w chwili rozstrzygnięcia przeciągających się procedur związanych z procesem inwestycyjnym. Przypomnijmy, że pomimo otwarcia przed niespełna rokiem, Stadion Narodowy wciąż nie jest ukończony, a dodatkowo ciąży mu problem z podwykonawcami, którzy nie otrzymali wypłat w związku z upadkiem głównych wykonawców. Rozprawy w sprawie wielu ugod wyznaczono dopiero na początek 2013 roku.

Narodowe Centrum Sportu było kilkakrotnie obiektem krytyki zarówno w trakcie prac budowlanych, jak i użytkowania obiektu, a ostatnia afera po meczu Polska-Anglia doprowadziła do usunięcia prezesa Roberta Wojtasia, które tymczasowo zastąpił Michał Prymas. Jego kontrakt dobiegnie końca wraz z 2012 rokiem. Co dalej? Tych kroków na razie nie znamy.

Stadionem natomiast będzie teraz rządził Marcin Herra z ramienia PL 2012. Herra ma już swój pierwszy pomysł na zagospodarowanie stadionu - chce na nim zorganizować mecz otwarcia mistrzostw świata siatkarzy.