Chorzów: „Kaj momy stadion?” Coraz więcej pytających
źródło: własne / Niebiescy.pl / InSilesia.pl / RuchChorzow.com.pl / ; autor: michał
Już jutro kibice Ruchu Chorzów przejdą ulicami miasta właśnie z powyższym pytaniem na ustach. Marsz wspiera macierzysty klub, pisarz Wojciech Kuczok, a na ulicach nie zabraknie również… hutników z Huty Batory.
Reklama
Już jutro o 16:00 kibice ruchu zbiorą się na ul. Wolności w Chorzowie, by wspólnie przemaszerować pod magistrat. Zamierzają przypomnieć prezydentowi Kotali, że obiecywał im przyśpieszenie budowy stadionu, a zamiast tego nie dzieje się kompletnie nic. Chyba że liczyć spóźnioną i doraźną renowację betonowych wylewek na trybunach…
Jutro fani są proszeni o zostawianie samochodów przy Cichej i dojazd na miejsce zbiórki komunikacją miejską. Organizatorzy apelują też o pokojową atmosferę, bo tylko taka daje szansę powodzenia akcji – ewentualne incydenty mogą zostać użyte przeciwko manifestantom.
W swojej akcji kibice nie są sami. Oficjalnie wsparł ich klub, na którego stronie internetowej znalazło się oświadczenie prezesa Dariusza Smagorowicza. […]Dlatego cieszę się niezmiernie, że wierni sympatycy naszego klubu, którzy regularnie dopingują nasz zespół i pomagają nam walczyć o kolejne zwycięstwa, rozumieją, że nowy obiekt sportowy jest niezbędny, by Ruch mógł rozwijać się pod względem sportowym, szkoleniowym, marketingowym i wspierają nas w tych dążeniach
– można przeczytać w piśmie.
Do fanów „Niebieskich” dołączają prof. Jan Miodek oraz pisarz Wojciech Kuczok, również sympatycy 14-krotnych mistrzów z Chorzowa. Serwis Niebiescy.pl zaczął nawet sporządzanie listy poparcia ze znanymi osobistościami. – Podczas Wielkich Derbów Śląska z trybun rozlegała się gorzka pieśń: Cało Polska się buduje, ino my jak te ciule. Dołączam do tego chóru kibiców. W Gliwicach mają stadion, w Zabrzu się buduje. Tylko Chorzów jest jednym z ostatnich bastionów czasów PRL-u. Ruch zasługuje na obiekt, który spełniłby standardy panujące w piłce. W końcu PZPN, który przyznaje licencję na grę w ekstraklasie przestanie przymykać oko. Nie można tej sytuacji ciągnąć w nieskończoność. Bez stadionu nie będziemy w stanie funkcjonować na mistrzowskim poziomie, a tylko taki nas interesuje
– podkreśla Kuczok dla Sport.pl.
Tyle wsparcia duchowego. Za to na ulicach Chorzowa kibice będą jutro mogli liczyć na hutników z Huty Batory, którzy w ten sposób zrewanżują się fanom chorzowskiego klubu za poparcie przed kilku miesiącami ich strajku.
Reklama