W końcu udało się osiągnąć satysfakcjonujący kompromis. UEFA zapłaci za zniszczenia na Stadionie Miejskim – znacznie mniej niż wstępnie chciało miasto, ale znacznie więcej niż organizatorzy chcieli wyłożyć. Relacja TVN24.

W lipcu spółka Wrocław 2012 wyceniła swoje straty po Euro 2012 na 400 tys. zł. Chodziło o szkody powstałe wskutek użytkowania obiektu podczas imprezy – zniszczone podłogi, okna, porysowane ściany, problemy z instalacjami. Ale UEFA uznała wówczas, że zapłaci najwyżej 40 tysięcy.

Przez kolejne tygodnie nie było porozumienia, choć stanowiska zbliżały się do siebie wraz z kolejnymi obliczeniami i wykonywanymi remontami. Obie strony spotkały się prawie „w połowie drogi”, przy sumie 210 tys. zł. Taką sumę przyjęto.

- Ta początkowo zawyżona kwota wzięła się stąd, że wycena powstała bardzo szybko. Goniły nas terminy. Wielkimi krokami zbliżały się koncert zespołu Queen i Polish Masters - tłumaczy Adam Burak, rzecznik spółki Wrocław 2012. I dodaje: - Staraliśmy się wybrać najkorzystniejsze cenowo oferty, co pozwoliło nam na obniżenie kosztów. Odszkodowanie w pełni pokryje wszystkie naprawy.