Murrayfield w Edynburgu może wkrótce stracić swą historyczną nazwę. Właściciel, związek rugby, poszukuje sponsora dla giganta, choć zapewnia, że będzie działać rozsądnie – pisze BBC.co.uk.

Dyrektor wykonawczy Scottish Rugby Union (SRU) Mark Dodson poinformował BBC, że ewentualna umowa sponsorska może dać zyski rzędu wielu milionów funtów, a takich możliwości nie można po prostu ignorować.

- To nasza największa nieruchomość w naszym posiadaniu i chcemy sprawdzić, jak można to spieniężyć – powiedział Dodson. – Ale chcemy też uzyskać odpowiednią cenę – zapewnił.

Nie wiadomo jeszcze, jak na ewentualną zmianę zareagują kibice, ponieważ wśród miłośników rugby w Szkocji Murrayfield jest obiektem legendarnym i ma już swoją bogatą historię. Jak pokazują próby sprzedaży Wembley w Londynie czy St. James’ Park w Newcastle, tego rodzaju transakcje mogą prowadzić do napięć. SRU zapewnia jednak, że będzie działać rozsądnie i biorąc pod uwagę zdanie innych.