Pierwszy mecz miał być rozegrany w 2013 roku. Teraz realna jest już jesień 2014, i to w najlepszym wypadku. Inwestycja, która miała już trwać, wciąż nie ma kluczowych decyzji, niezbędnych do rozpoczęcia – alarmuje Gazeta.pl.

Najpierw zapowiadano, że pierwszy mecz będzie można rozegrać już w 2013 roku. Później, że na wiosnę 2014. Teraz żaden z tych terminów nie jest realny, a przecież tak naprawdę temat nowego stadionu trwa już pół dekady.

Dlaczego budowa stadionu w miejscu byłej cukrowni przy Krochmalnej wciąż nie ruszyła? Były zmiany w projekcie w związku ze zwiększeniem powierzchni komercyjnych i koniecznością ich naniesienia. Są też kłopoty proceduralne, które bezpośrednio blokują rozruch budowy.

- Myślimy, że do końca miesiąca dostaniemy decyzję o lokalizacji inwestycji celu publicznego. Powinno się to stać do końca października. Ten dokument pozwoli nam się starać o pozwolenie na budowę. Same prace przy budowie na pewno rozpoczną się w tym roku, jednak nie będą one zbyt spektakularne. W tym roku wykonawca zajmie się pracami przygotowawczymi, ogrodzi plac budowy i wybuduje tymczasowe drogi dojazdowe – wyjaśnia dla „Gazety Wyborczej” Karol Kieliszek z biura prasowego ratusza.

Ponieważ wcześniej zakładano, że prace będą już trwały, trzeba też uaktualnić założenia związane z harmonogramem. Tego dotychczasowego dotrzymać się nie da. – Chcemy, żeby sama konstrukcja stadionu zaczęła rosnąć na wiosnę przyszłego roku. W 2013 roku będzie wykonana największa część robót. Później rozpoczną się prace wykończeniowe. Cały obiekt będzie gotowy w czerwcu 2014. Później rozpoczną się procedury odbioru obiektu. Pierwszy mecz mógłby się więc odbyć jesienią 2014 roku – dodaje Karol Kieliszek.

Budowa stadionu przy ul. Krochmalnej pochłonie 136 milionów złotych. Jednak miasto nie wyłoży całej kwoty. Ponad 68 mln zł wyniesie bowiem unijna dotacja.