Lille: Czołowy inwestor wściekły z powodu nazwy stadionu
źródło: lexpress.fr; autor: michał
Właściciel 40% akcji Lille OSC zagroził, że wycofa swoje finansowanie dla klubu po tym, jak jego oferta sponsorska dla nazwy stadionu nie została przyjęta. Miasto uznało, że obiekt jest wart więcej – podał „l'Express”.
Reklama
Isidore Partouche, właściciel Partouche Groupe i współwłaściciel Lille OSC, wyraził w mediach swoją wściekłość po tym, jak władze Lille nie przyjęły jego oferty sponsorskiej dla nazwy nowego stadionu. Partouche proponował ok. 2,5 mln € rocznie, podczas gdy władze Lille uważają, że prawa do nazwy stadionu są warte 3,8 mln €.
- Napisałem do władz miasta, ale nie doczekałem się żadnej odpowiedzi. Więc ostrzegam, że jeśli nie otrzymam rozsądnego uzasadnienia, dlaczego oferta naszej firmy nie została wybrana, Groupe Partouche wycofa się z finansowania klubu bardzo szybko: od kąpielówek przez kontrakty reklamowe – ze wszystkiego
– zagrzmiał Isidore Partouche w rozmowie z „l'Express”. Uznał też, że oczekiwania finansowe miasta są wygórowane i nikt nie podpisze umowy sponsorskiej za taką sumę.
Biznesmen dysponuje pakietem 40% akcji LOSC i choć nie daje mu to większości w klubie z Lille, to jest uznawany za silniejszego finansowo partnera względem Michela Seydoux, który ma 60% udziałów.
Partouche zagroził swojemu partnerowi, że ten powinien coś zrobić z władzami miasta, ponieważ brak reakcji doprowadzi do zmian własnościowych w klubie.
Reklama