Anglia: Premier zgorszony dowodami, przeprasza w imieniu całego kraju
źródło: własne; autor: michał
Miażdżąca krytyka policji, która działała niczym aparat propagandowy w państwie totalitarnym. Ale przede wszystkim dowody, że nie uratowano wielu ludzi, którzy mieli szansę przeżyć ścisk na stadionie w Sheffield. To wszystko znalazło się w przemówieniu premiera Camerona, który przeprasza rodziny, ocalałych i wszystkich kibiców Liverpoolu.
Reklama
Lektura wszystkich dokumentów (prawie 450 tys. stron) byłaby zbyt długa, ale podsumował je raport końcowy, sporządzony przez Hillsborough Independent Panel (HIP). To grono niezależnych obserwatorów otrzymało wgląd do wszystkich, nawet tajnych dokumentów opisujących tragedię na Hillsborough z 1989 roku. Po zapoznaniu się z nim premier David Cameron wygłosił wczoraj przemówienie w Izbie Gmin, w którym przeprosił w imieniu całego kraju za to, co spotkało osoby dotknięte tym dramatem. Jego właściwą część podzielił na trzy obszary, które ujawniają skalę zaniedbań.
1. Kompletny brak zabezpieczenia. Stadion w Sheffield był przestarzały, nie miał aktualnych certyfikatów bezpieczeństwa, wymogów nie spełniały sektory stojące Leppings Lane, na których doszło do tragedii. Kołowrotów było za mało, a pojemność obiektu została zawyżona. Mało tego – rok wcześniej doszło do podobnego wypadku – bez ofiar – po którym nic nie poprawiono. Co więcej, policja nie miała radiostacji, nie było koordynacji akcji ratunkowej.
2. Celowe działania policji, by zrzucić winę na kibiców. Okazało się, że publikowane w mediach oszczerstwa pod adresem kibiców (jakoby to oni doprowadzili do tragedii, a potem utrudniali akcję ratunkową, okradali zmarłych, a nawet uprawiali seks ze zwłokami!) były inspirowane przez policję South Yorkshire, która dostarczała takie informacje miejscowej agencji informacyjnej.
Co więcej, raport HIP wskazuje jasno, że powstała strategia odsunięcia odpowiedzialności za śmierć ludzi z policji na kibiców. W tym celu sprawdzano życiorysy ofiar, próbując je zdyskredytować i uznać za przestępców. Wszystkim ofiarom pobierano krew w celu sprawdzania poziomu alkoholu, nawet dzieciom. Aż 164 zeznania zostały zmodyfikowane w dokumentacji, by zamazać obraz wydarzeń – ze 116 z nich usunięto krytyczne uwagi na temat pracy policji. Wszystko to miało służyć założonej z góry teorii, jakoby agresywny, pijany tłum kibiców bez biletów wdarł się na stadion siłą. Tymczasem bramy otwarto na rozkaz policji, powodując śmiertelny ścisk.
3. Niektórych można było uratować. Kompletny brak koordynacji w akcji ratunkowej brzmi najbardziej przerażająco w kontekście informacji, że 41 zmarłych dawało jeszcze oznaki życia po tragedii. Pierwotny raport koronera wykazał, że wszystkie 96 ofiar doznało zamartwicy (odcięty dopływ tlenu), straciło przytomność w ciągu kilkunastu sekund i zmarło w ciągu kilku minut. Zgodnie z tą wersją nie dało się ich uratować. Tymczasem według danych z raportu to, co działo się podczas akcji ratunkowej, mogło zdecydować o życiu i śmierci osób, które wciąż żyły.
Ze względu na szczególną wagę zdarzenia i z uwagi na opisane w przemówieniu szokujące dowody na zaniedbania i niegodziwości ze strony policji South Yorkshire, poniżej prezentujemy główną treść wystąpienia (pomijając formalny wstęp oraz zakończenie), w tłumaczeniu na polski. Cytaty w treści pochodzą z oficjalnego raportu HIP:
„[…] Trzeba wyróżnić przede wszystkim trzy obszary: Niemożność władz do zapewnienia bezpieczeństwa ludziom. Próba zrzucenia winy na kibiców. I wątpliwości nasuwające się po pierwotnym raporcie koronera. Omówię je po jednym.
Po pierwsze, mamy nowe dowody na to, jak zawiodły władze. Jest ciąg nowych dokumentów, które pokazują, że bezpieczeństwo na Hillsborough było „niewystarczające na każdej płaszczyźnie”. Stadion nie spełniał minimalnych wymogów, a jego „braki były powszechnie znane”. Kołowroty były niewystarczające. Pojemność trybun znacząco zawyżono. Bariery przeciwko ściskowi na trybunach (tzw. falołamacze) nie spełniały wymogów bezpieczeństwa. Dokładnie rok wcześniej w meczu tych samych drużyn doszło tam do nadmiernego ścisku, ale jak pokazuje dzisiejszy raport, nie wyciągnięto wniosków.
Raport wspiera kluczową opinię z Raportu Taylora, że zawiodła policja. Ale idzie znacznie dalej, odsłaniając po raz pierwszy braki w reakcji służb ratunkowych. Nie wprowadzono w pełni planu na wypadek dużego incydentu. Próby ratowania ludzi były blokowane przez zawodzące kierownictwo i koordynację. I, co znaczące, nowe dokumenty pokazują nam, że było opóźnienie w reakcji, gdy ludzie byli zgniatani i umierali.
Po drugie, rodziny długo były przeświadczone, że władze próbują stworzyć zupełnie niesprawiedliwy obraz wydarzeń, który obarczał kibiców winą za to, co się stało. Rodziny miały rację.
Dzisiejsze dowody zawierają informacje przekazywane mediom i próby zmiany relacji przez policję. W sprawie mediów: kilka dzienników podawało fałszywe oskarżenia, że kibice byli pijani, agresywni i okradali zmarłych. Relacja „The Sun” podała te sensacje pod wielkim nagłówkiem „Cała prawda”. To było oczywiście naganne, obraźliwe, powodujące rozpacz i ból.
Koncern News International współpracował z panelem i – po raz pierwszy – ujawnił w raporcie, że źródłem tych niegodziwych pomówień była agencja prasowa z Sheffield, bazująca na rozmowach z policjantami i posłem Irvinem Patnickiem.
Raport ujawnia, że częścią starań policji było – tu cytuję – „by zbudować i upowszechnić wersję wydarzeń opartą na oskarżeniach o pijaństwo, brak biletów i przemoc”. W kwestii manipulowania dokumentów wiedzieliśmy już, że raporty policyjne były fałszowane, ale ostateczna skala tych zmian nie była znana Lordowi Taylorowi.
Dzisiejszy raport ujawnia, że zmieniono aż 164 zeznania, a ze 116 z nich celowo usunięto negatywne uwagi o zabezpieczeniu meczu, wliczające te o braku przywództwa.
Raport podaje też przykłady czynności, jakie wykonywali policjanci i koroner podczas śledztwa. Nowe dowody pokazują, że policjanci prowadzili poszukiwania dowodów przeciwko ofiarom, by – znów cytuję – „podważyć reputację zmarłych”.
Koroner badał krew wszystkich ofiar na zawartość alkoholu, wliczając dzieci. Panel nie znalazł żadnego uzasadnienia dla, jak to nazwano, „wyjątkowej” decyzji. Raport wskazuje jasno, że próba wykazania w śledztwie związku alkoholu z późnym przybyciem na mecz była „fundamentalnie błędna”. Oraz że spożycie alkoholu było „bez znaczenia i typowe dla okazji społecznych i wypoczynkowych”.
Przez te wszystkie lata podnoszono pytania o rolę rządu, również czy czynione są wystarczające starania, by ujawnić prawdę. Jest oczywiście prawdziwe, że część sformułowań użytych w pismach rządowych była zbyt ostra. Ale po sprawdzeniu wszystkich dokumentów – a każdy z nich będzie opublikowany – panel nie znalazł dowodów, by którykolwiek rząd próbował utajnić prawdę.
W czasach Raportu Taylora premier [Thatcher] była informowana przez swojego sekretarza, że defensywne, „prawie kłamliwe” zachowanie oficerów policji South Yorkshire było „przygnębiająco znajome”. Dlatego decyzja ówczesnego rządu o konieczności rezygnacji komendanta policji. Ale też rządy od tamtej pory nie zrobiły wystarczająco dużo, by publicznie podważyć niesprawiedliwą i nieprawdziwą narrację, która obwiniała fanów.
Po trzecie, być może najważniejsze, Biskup Liverpoolu prezentuje nowe dowody, które stawiają pod wątpliwość adekwatność pierwotnego śledztwa. Koroner, za radą patologów, uwierzył, że ofiary doznały zamartwicy (utraty tlenu), prowadzącej do straty przytomności w kilka sekund i życia w kilka minut. Założono w rezultacie, że po 15:15 nie można już było uratować niczyjego życia i na tym oparto śledztwo, ograniczając dalsze analizy.
Jednak analizując raporty z autopsji Panel ujawnił, że u 28 ofiar nie doszło do zatrzymania krążenia, a u aż 31 stwierdzono akcję serca i płuc już po incydencie. To oznacza, że u niektórych z nich można było odwrócić zamartwicę jeszcze po 15:15, co stoi w opozycji do ustaleń koronera i późniejszej oceny sądu. Według Panelu to, co stało się z tymi ludźmi po 15:15 mogło decydować o ich śmierci. […]”
Pełna wersja oświadczenia w oryginale
Oficjalny serwis Hillsborough Independent Panel
Reklama