Francja: Wyjątkowa rocznica tragedii w Furiani
źródło: własne; autor: redakcja
Mecz małej Bastii z wielkim Olympique Marsylia miał się zacząć dosłownie za parę minut, ale nigdy nie został rozegrany. Najwyższa część postawionej specjalnie na tę okazję trybuny runęła, zabierając ze sobą kilka tysięcy ludzi. Dziś o 20:20 minie dokładnie 20 lat, a wielu nawet o tym nie słyszało.
Reklama
Mieszkańcy Korsyki, a zwłaszcza Bastii i Furiani, znaleźli się w wyjątkowej sytuacji. Obchody 20. rocznicy tragedii z Furiani zbiegły się w czasie z awansem SC Bastia do Ligue 1 oraz zakończeniem modernizacji Stade Armand-Cesari. Historia zatacza koło – Bastia znów zmierzy się z Marsylią, a stadion znów urósł. Tym razem jednak o powtórce z 5 maja 1992 nie będzie na szczęście mowy.
Wtedy francuska telewizja publiczna na żywo transmitowała to, co miało być wielkim piłkarskim świętem, a stało się koszmarem tysięcy ludzi. Zamiast piłki na boisku leżały zwłoki i dziesiątki, może setki rannych. Piłkarze, dziennikarze i kibice zamiast zajmować się swoim rzemiosłem uczyli się resuscytacji, by uratować jak najwięcej z ok. trzech tysięcy ludzi, pod którymi zawaliła się konstrukcja trybuny.
O tym, jak działacze klubowi dla własnej korzyści i wbrew prawu wystawili na śmiertelne niebezpieczeństwo tysiące mieszkańców. O tym, że nie da się w tydzień zbudować bezpiecznej trybuny dla 10 tys. widzów i o tym, że sprawiedliwości ofiary szukały w samosądach, bo nie doczekały się na sali rozpraw. O tym wszystkim przeczytacie dziś w najnowszej publikacji Stadiony.net:
Reklama