Chorzów: Stadion otwarty na ostatni mecz
źródło: DziennikZachodni.pl / WP.pl; autor: michał
Ruch pokazał, że zależy mu na walce z chuligaństwem. Zabronił nawet kibicom wnoszenia sektorówek. Wszystko po to, by w ostatnim meczu sezonu przy Cichej był doping, a nie puste trybuny. Udało się, Komisja Ligi zawiesiła karę.
Reklama
Co prawda nie komplet trybun, ale 7600 miejsc będzie dostępnych dla widzów na stadionie przy Cichej 6 maja. Wtedy drużyna Waldemara Fornalika zagra z Lechią Gdańsk. Dla Lechii to potencjalnie mecz o utrzymanie. Dla Ruchu może o mistrzostwo.
Dlatego klub zwrócił się do Komisji Ligi oraz prezydenta Chorzowa, by zmienili decyzje karzące „Niebieskich” ograniczeniem pojemności do końca sezonu. Przypomnijmy, że Komisja Ligi zezwoliła na ok. 2 tys. widzów, ale prezydent tylko na 199.
Komisja Ligi przychyliła się do prośby Ruchu – nie cofnęła decyzji, lecz zawiesiła jej wykonanie. Pomogło stanowcze potępienie zajść przez klub i zapowiedź, że „Niebiescy” nie zezwolą na wnoszenie dużych flag, za którymi mogliby ukrywać się przestępcy.
Zdecydowane odcięcie się od chuliganów przez Ruch pomogło też przekonać miasto. Pod nieobecność prezydenta Kotali decyzję o otwarciu stadionu podjął jego zastępca. – Na taką decyzję wpływ miały wnioski dotyczące bezpieczeństwa, jakie klub wyciągnął z tego co działo się podczas Wielkich Derbów Śląska
– tłumaczy Marcin Michalik, zastępca prezydenta Chorzowa ds. gospodarczych.
Reklama