Kiedy Brighton and Hove Albion budowali nowy obiekt, zapowiadali możliwość rozbudowy, gdyby była konieczna. Ale chyba nikt nie spodziewał się, że nastąpi to zaledwie kilka miesięcy po inauguracji!

Sezon 2011/12 dobiega końca. Dla Brighton and Hove Albion to niezwykły czas. W lipcu zainaugurowali nowy stadion po ponad dekadzie tułaczki po innych obiektach w regionie. Inauguracja zbiegła się w czasie z wywalczonym parę miesięcy wcześniej awansem do Championship. Efekt – ze średniej widowni 7352 osób w sezonie 2010/11 liczba kibiców na meczach skoczyła do 20 028 osób w kończących się rozgrywkach. To ponad 270% przyrostu! Mało tego – liczba chętnych na karnety znacznie przekroczyła zapotrzebowanie i stworzono listę rezerwową, na którą zapisują się osoby liczące na karnet w nowym sezonie.

Ponieważ „Mewom” udało się zająć miejsce w środku tabeli i utrzymać w Championship, klub zdecydował o rozbudowie. Co ważne – pozwolenie na rozbudowę wydały już władze Brighton. Krok po kroku stadion w najbliższych miesiącach będzie rósł. Na pierwszy ogień poszła trybuna wschodnia, naprzeciw głównej. Już w kwietniu zdemontowano kilka ostatnich rzędów krzesełek. Ich miejsce zajęły rusztowania, na których zacznie powstawać drugi poziom widowni. Równolegle zabudowany zostanie południowy narożnik stadionu, co da w sumie ok. 5 tys. miejsc.

Klub wydał już komunikat, by osoby oczekujące na karnety spodziewały się rychłego kontaktu pracowników, bowiem nowe sektory będą czynne już od nowego sezonu. Od lipca oficjalna pojemność ma wynosić nie 22,3 tys. miejsc, lecz 27,4 tys. W grudniu kolejne 500 będzie dostępnych w południowym narożniku, a od sezonu 2013/14 całkowita liczba miejsc wzrośnie do 30 750 krzesełek. Będą to nie tylko miejsca dla zwykłych kibiców, ale też 6 skyboksów i fotele o podwyższonym standardzie. W poludniowo-wschodnim narożniku pojawi się też studio telewizyjne.

Klub nie podał wartości całej inwestycji. Jak będą wyglądały trybuny po zmianach można zobaczyć na poniższych zdjęciach: