Podczas meczu ze Śląskiem Wrocław fani „Czarnych Koszul” wywiesili transparenty i stworzyli kartoniadę – wszystko wymierzone we władze Warszawy, które zdają się kompletnie pomijać interesy mniejszego ze stołecznych klubów.

W niedzielne popołudnie na Konwiktorską 6 przyszło ok. 5,5 tys. widzów. Spotkanie ze Śląskiem ważne było i na boisku, gdzie gospodarze zdominowali rywala, i na trybunach. Fani w pierwszej połowie wywiesili na trybunach transparenty tworzące hasło: „W kasie nie może być różnicy – stadion dla Dumy Stolicy”.

W ten sposób jasno odnieśli się do braku inwestycji w ich stadion, przy jednoczesnych wydatkach rzędu 374 mln na obiekt przy Łazienkowskiej. Jeszcze w pierwszej połowie na trybunach fani ułożyli napis „HiPOkryci”, wyróżniając w nim partię, która obiecywała inwestowanie w stadiony obu klubów, a lekceważy interesy jednego z nich.

Oprawa kibiców wypadła w czasie napiętej dyskusji na temat Stadionu gen. Sosnkowskiego. Warszawscy radni wszystkich ugrupowań zaapelowali niedawno do urzędników z ratusza o niezwłoczne zmiany przy Konwiktorskiej. W odpowiedzi otrzymali lakoniczne, dwuzdaniowe pismo od wiceprezydenta, w którym zdaniem kibiców znalazło się kilka poważnych, nieprawdziwych stwierdzeń.