Nowy projekt: Santa Clara Stadium

źródło: własne; autor: redakcja

Supernowoczesny stadion powstaje właśnie w Dolinie Krzemowej. Dodajemy go dziś nieprzypadkowo, bo budowa właśnie ruszyła. Choć jego uroda jest dyskusyjna, to niektóre rozwiązania mogą budzić uznanie. Grono stadionów wartych ponad miliard dolarów właśnie się powiększa...

Reklama

Wciąż jest ich niewiele, ale kolejny stadion przekraczający koszty miliarda dolarów właśnie powstaje w Santa Clarze, w słynnej Dolinie Krzemowej. Obiekt będzie nowym domem zespołu futbolu amerykańskiego San Francisco 49ers (będzie jednak przygotowany do meczów piłkarskich i może się stać obiektem kandydackim do mundialu przy kolejnym zgłoszeniu USA). Choć w tym momencie człon „San Francisco” w nazwie klubu traci na znaczeniu, bo odległość od dzisiejszego Candlestick Park będzie bardzo znacząca. Plac budowy od istniejącego obiektu dzieli ok. 65 km.

Santa Clara Stadium Fot: San Francisco 49ers, HNTB

Pierwszą łopatę, dodajmy – pozłacaną, wbił Jed York dyrektor wykonawcy 49ers w czwartek 19 kwietnia. Na to wydarzenie przybyło ok. 3 tys. fanów klubu. Budowa oficjalnie więc ruszyła i ma się zakończyć stosunkowo wcześnie, bo już w sierpniu 2014. Ale zanim mogło do niej dojść, klub prowadził aktywną kampanię na rzecz swoich planów. Od 2009 zabiegał u lokalnych władz i mieszkańców, by uzyskać akceptację dla swoich planów. Ostatecznie w połowie 2010 roku ok. 25 tys. rezydentów wyraziło swoją opinię w głosowaniu i dało klubowi zielone światło, choć nie zdecydowaną większością. Stosunek głosów to 58% do 42% na korzyść nowego obiektu.

Santa Clara Stadium, choć to tylko nazwa robocza, powstaje w miejscu ogromnego parkingu przy parku rozrywki, a skala i koszty przedsięwzięcia mogą przyprawić o zawrót głowy. W 2014 roku stanie obiekt na 68,5 tys. widzów z możliwością czasowej rozbudowy. Nowoczesne technologie i wielki, 8-piętrowy budynek dla najbogatszych klientów – tym ma się wyróżniać nowy stadion.

Pochłonie aż 1,2 mld $ (850 mln z kredytu bankowego, reszta to wsparcie ligi NFL i miejscowego samorządu), czyli ok. 3,8 mld zł – dokładnie tyle, co dwa Stadiony Narodowe. I choćby dlatego można się zastanawiać, co ma w sobie obiekt, który jest od Narodowego większy jedynie o 10 tys. miejsc i nawet nie ma dachu – nie tylko tego nad murawą, ale też nad trybunami.

Santa Clara Stadium Fot: San Francisco 49ers, HNTB

Zgodnie z wizją pracowni HNTB powstaną trzy główne elementy. Po pierwsze, najniższy pierścień trybun, na którym będzie mogło zasiąść aż 45 tys. osób. Ze świecą szukać stadionu, którego najniższy poziom mieściłby aż tylu widzów. Po drugie, z trzech stron powstaną trzy kolejne poziomy widowni, nadbudowane nad tym najniższym. W ramach tych sektorów znajdą się zarówno miejsca o zwykłym standardzie, jak i cały pas tych połączonych z lożami. Za bramkami nad widownią znajdą się ogromne telebimy, a wokół całego stadionu powstaną ogromne promenady z licznymi punktami komercyjnymi. I wreszcie po trzecie, ale najważniejsze (czyt. najdroższe), w ramach głównej trybuny stanie ogromny budynek o ośmiu wysokich piętrach. Będzie on w całości dedykowany najzamożniejszym klientom i planowane zyski z ich obecności na obiekcie przewyższą dochody z całej pozostałej części obiektu. Budynek będzie oferował 8-9 tys. miejsc biznesowych na osobnej trybunie i aż 170 skyboksów ponad miejscami biznesowymi. W zapleczu restauracje i inne pomieszczenia mające uprzyjemnić imprezy klientom korporacyjnym.

Część kosztów budowy zostanie wygenerowana również przez nowoczesne rozwiązania, które mają wpłynąć na tańsze użytkowanie gotowego stadionu i uczynić go bardziej przyjaznym dla środowiska. Mowa tu np. o pokryciu dachu głównej trybuny w części roślinnością (2,5 tys. m2), a w części bateriami słonecznymi (2 tys. m2). Rośliny zapewnią lepszą regulację temperatury wewnątrz budynku i staną się naturalnym ogrodem zaopatrującym w warzywa i przyprawy restauracje. Z kolei energia słoneczna obniży koszty zasilania stadionu. Podobnie spadną koszty i zużycie wody, bo obiekt i jego okolice będą pobierać deszczówkę nie tylko do zaopatrywania np. toalet i boiska, ale też do nawadniania pobliskich ogrodów. Także systemy wentylacji czy oświetlenia mają zapewnić maksymalne oszczędności podczas użytkowania.

Reklama