Gdańsk: Oprawa meczowa w sektorze… rodzinnym

źródło: Kibice-Razem.pl / LwyPolnocy.pl / własne; autor: michał

Niedzielny mecz Lechii z zaprzyjaźnionym Śląskiem nie przyciągnął na PGE Arenę nawet 15 tys. widzów. Jednak ci, którzy przyszli, byli świadkami historycznej sektorówki pokazanej nie w sektorze fanatyków, lecz w tym przeznaczonym dla dzieci z opiekunami. To wspólne dzieło ultrasów i uczniów.

Reklama

Dokładna liczba widzów niedzielnego meczu Lechia – Śląsk to 14 792 osoby. Co prawda bywało mniej od przeprowadzki na PGE Arenę, ale trudno uznać widownię tego rzędu za imponującą. Mniej nie znaczy jednak gorzej, jak pokazali kibice przy okazji tego meczu przyjaźni.

W niedzielne popołudnie miał bowiem finał akcji zorganizowanej przez projekt Kibice Razem, stowarzyszenie Lwy Północy oraz grupę Ultras Lechia Gdańsk. Najpierw był konkurs plastyczny, a na podstawie jego rozstrzygnięcia powstała sektorówka. Praca laureata konkursu Patryka Dudy, ucznia SP Nr 11 z gdańskich Stogów, posłużyła za podstawę dla okazałej flagi, którą wykonywali również uczniowie wspomnianej szkoły, oczywiście do spółki z ultrasami.

Sektorówka z PGE Areny Fot: LwyPolnocy.pl

Flaga pojawiła się na stadionie w 2. minucie meczu, w sektorze rodzinnym. W spotkaniu ze Śląskiem zasiadło w nim m.in. 200 uczniów, którzy w ten sposób zostali nagrodzeni za udział w konkursie.

Komentarz Stadiony.net: W miniony weekend na światowych stadionach pojawiło się wiele wspaniałych opraw. Na Camp Nou powstał wzór ułożony z ok. 90 tys. kartonów, co trudno porównać pod względem skali z jakimkolwiek innym pokazem poza stadionem Dumy Katalonii. Ale pod względem pasji choreografia Barcy przegrywa z tą z Gdańska w przedbiegach. Trzeba bowiem pamiętać, że w Katalonii tworzeniem opraw zajmuje się profesjonalna firma za niemałe pieniądze, a kibice nie robią przy tym (prawie) nic. W Gdańsku fani w najróżniejszym wieku dwa dni przed meczem własnym wysiłkiem, by nie powiedzieć „tymi ręcami”, malowali flagę dla swojego klubu. Mniejszą, tańszą i mniej widowiskową, ale wspaniałą, bo stworzoną od początku do końca przez nich. I za to – czapki z głów!

Reklama