Narodowy: Kapler kozłem ofiarnym? Prawie milion na premie dla innych
źródło: RMF24.pl; autor: michał
Były szef Narodowego Centrum Sportu premii nie otrzymał, ale jego zastępcy mają dostać ponad 800 tys. zł. Minister Mucha zapewnia, że tym razem nie ma kontrowersji, ale RMF FM sprawdziło i dowodzi, że są. Wiele wskazuje, że Kapler padł ofiarą medialnej burzy…
Reklama
… a gdy ta ucichła, minister Joanna Mucha zamierza wypłacić premie dla pozostałych członków zarządu NCS. Robert Wojtaś i Janusz Kubicki mają dostać w sumie 825 tys. zł premii za Stadion Narodowy. Pierwszy zarabia 26 tys. miesięcznie, drugi 29. Obaj otrzymają 15-krotność miesięcznych poborów w ramach premii… za nic. To kolejne już umowy podpisane jeszcze przez ministra Drzewieckiego, które bezwarunkowo przyznają premie członkom zarządu.
Minister Mucha zapewnia, że w przeciwieństwie do premii dla Rafała Kaplera, w tym przypadku nagrody wypłacić trzeba. – Kontrakty pozostałych członków zarządu NCS-u są lepiej skonstruowane. Nie były aneksowane, nie ma tam aż tylu sprzeczności i znaków zapytania, ile pojawiło się w przypadku kontraktu pana Rafała Kaplera – twierdzi Minister Sportu.
Jej słowa zweryfikowali reporterzy RMF FM. Ujawnione już umowy pozostałych członków zarządu w przeciwieństwie do twierdzeń Muchy były również aneksowane i tak jak w przypadku umowy z Kaplerem zmieniono w nich sumę wynagrodzenia będącego podstawą premii. Sam mechanizm wypłaty nagrody jest zaś tak samo skonstruowany jak w przypadku byłego szefa NCS-u. Poza tym Mucha nie kwestionuje wysokości premii, a są one niewiele niższe od tej, którą zagwarantowano Kaplerowi.
Wydaje się więc, że Rafał Kapler został „rzucony na pożarcie” mediom, podczas gdy inni w podobnej sytuacji premie otrzymają. Minister Mucha wstrzymała wypłatę premii dla niego, choć 3/5 sumy miał dostać już za oddanie obiektu do użytku, co doszło do skutku jeszcze przed odejściem. Tylko pozostała suma może zostać zakwestionowana (2/5 za sprawną organizację Euro 2012).
Niewykluczone, że Rafał Kapler będzie o przewidziane w umowie pieniądze walczył w sądzie. Minister Sportu twierdzi, że kontrakt z nim zawierał sprzeczności i są podstawy do wstrzymania premii. Innego zdania jest mecenas Mirosław Błach, który dla RMF FM przeanalizował umowę Kaplera. Jego zdaniem w kontrakcie na pewno nie ma sprzeczności, które uprawniałyby wstrzymanie wypłaty premii.
Reklama