Choć jego oficjalna pojemność to 80 tys., liczba miejsc dostępnych dla widzów będzie bardzo skromna. Chodzi nie tylko o miejsca dla mediów i oficjeli, bo tysiące krzesełek będą mieć ograniczoną widoczność – informuje londyńskie radio LBC.

Stadion Olimpijski w Londynie był już wielokrotnie obiektem sporów i krytyki. Tym razem poszło nie o wielkie koszty i brak planowania na przyszłość. Przedmiotem debaty w Anglii stało się planowanie samych imprez podczas Igrzysk Olimpijskich 2012. Okazuje się, że najważniejsze zawody, jak finał mężczyzn na 100 metrów, będą dostępne dla stosunkowo niewielu kibiców.

Fot: Bruce Stokes (cc: by-nc-nd)

Podział miejsc budzi poważne wątpliwości, ponieważ liczba biletów na najważniejsze wydarzenia to zaledwie 58,5 tys. Skąd tak duża różnica? Aż 10 tys. miejsc zajmą dziennikarze światowych mediów. Kolejne 2 tys. to miejsca dla działaczy MKOl, a drugie tyle otrzymają sportowcy.

To jednak nie te pule budzą największe wątpliwości. Okazuje się bowiem, że aż 4,5 tys. krzesełek zostanie zasłoniętych przez wielkie ekrany, które muszą być większe, niż planowali architekci. Poza tymi krzesełkami kolejne 3 tys. to miejsca z ograniczoną widocznością, które najpewniej będą wyłączone z dystrybucji.