W Polsce organizować mecze chciały wszystkie znaczące ośrodki. We Francji jest inaczej. Najpierw odpadło Nancy, którego władze wysłuchały obywateli i nie chcą Euro 2016. Teraz bardzo niepewna jest organizacja meczów w Lens, bo czas nagli, a decyzji w sprawie modernizacji nie ma.

Euro 2016 ma być przełomowe, bo po raz pierwszy grać będą 24 reprezentacje. To z jednej strony większe zyski z organizacji, ale i większe zobowiązania. A że zyski idą głównie do UEFA, francuskie miasta nie palą się spełniać zobowiązań. Gdy Francuzi walczyli o organizację, obiecali mecze w 11 miastach, co przesądziło o zwycięstwie (zaledwie jednym głosem pokonali Turków). Dziś może tych miast być tylko 8, czyli o jedno mniej niż wymaga UEFA.

Okazuje się jednak, że Michel Platini nie zamierza rwać włosów z głowy i zapewnił, że nawet na ośmiu stadionach można sprawnie przeprowadzić turniej z udziałem 24 zespołów. Wcześniej 8 aren było minimum dla imprezy z 16 drużynami.

Jak pisaliśmy na początku grudnia, Nancy wycofało swoją wolę przyjmowania UEFA i zespołów narodowych. Miasto, o którego uwzględnienie walczył sam Michel Platini, uznało poświęcenia związane z organizacją turnieju za bezsensowne. Modernizacja Stade Marcel Picot jest niepotrzebna miejscowemu klubowi, a mieszkańcy nie byli z decyzji o organizacji w pełni zadowoleni, więc zostali wysłuchani.

Dziś kolejnym miastem, które może opuścić listę gospodarzy, jest Lens. Do końca marca trzeba bowiem wybrać wykonawcę, a w mieście wciąż nie wiadomo, jak powinien wyglądać model przyszłego zarządzania obiektem. Klub nie jest bowiem w stanie sfinansować modernizacji Stade Felix Bollaert, a przekazanie stadionu miastu może się dla RC Lens okazać zgubne – wzrosłyby znacząco koszty organizacji meczów. Jeśli impas nie zostanie rozwiązany, miasto może wypaść z listy.

Co ciekawe, do uzupełnienia grona miast-organizatorów zgłosiło się Rennes. Postawiło jednak UEFA poważny warunek: nie ma zamiaru modernizować stadionu. UEFA odpowiedziała na to, że jeśli Rennes nie chce wypełniać zobowiązań, pozostanie poza imprezą.