Ukraina: Wielkie wyzwanie przed Dynamem Kijów
źródło: Ukraine2012.gov.ua / KyivPost.com; autor: michał
W przeciwieństwie do Polski, na Ukrainie również stadion narodowy będzie miał klub grający tam na co dzień. Dynamo podpisało właśnie umowę na 5-letnią dzierżawę – podała agencja rządowa ds. Euro 2012. Tylko czy klub sprzedający 8 tys. biletów odnajdzie się na 70-tysięcznym stadionie?
Reklama
Stadion Olimpijski w Kijowie będzie miał oficjalnie dwóch gospodarzy. Pierwszym zgodnie z pierwotnym planem zostanie reprezentacja Ukrainy. Drugim właśnie stało się Dynamo, które podpisało z narodowym centrum sportu umowę na dzierżawę obiektu przez następne 5 lat.
To czas, który klub będzie miał na sprawdzenie swojego potencjału. Umowa wydaje się korzystna z punktu widzenia Dynama, bo klub nie miał finansowego wkładu w budowę obiektu, a dziś może z niego korzystać. W zamian za tę szansę klub musi pokrywać wszystkie koszty organizacji meczów, a z cateringu otrzyma jedynie 7% zysków.
Podział dochodów z biletów będzie się rozkładał korzystnie dla Dynama. W meczach ligowych zespół odda zarządcy stadionu aż 50% zysków, ale już w spotkaniach pucharowych tylko 20%. Tymczasem to właśnie te drugie mają być źródłem największych dochodów.
Dynamo może bowiem mieć poważne problemy z zapełnieniem stadionu na co dzień. Tym bardziej, że rozgrywać tu będzie nie tylko mecze krajowej ligi, ale też mniej popularnego pucharu. Ceny są co prawda bardzo kuszące (od 10 hrywien, czyli 4zł za bilet!), ale mimo to do zapełnienia jest aż 70 tys. miejsc, podczas gdy na mieszczącym 17 tys. osób Stadionie Łobanowskiego klub gromadzi średnio 10,4 tys. widzów. To wynik o tyle słaby, że dziś bilety kosztują 20 hrywien (ok. 8 zł), a klub jest liderem tabeli i kandydatem do mistrzostwa.
Reklama