Lublin: „Owalna” wizualizacja we wtorek
źródło: Gazeta.pl; autor: michał
Po wizytach w kilku miastach Polski władze Lublina chciały zmian w koncepcji miejskiego stadionu. Efekty poznamy we wtorek, kiedy magistrat zaprezentuje rezultaty modyfikacji Estudio Lamela – pisze Gazeta.pl.
Reklama
Przypomnijmy pokrótce losy koncepcji nowego stadionu dla Lublina. Wizualizacje poznaliśmy 18 listopada, tydzień przed planowaną prezentacją. Wtedy bowiem miasto postanowiło uciąć spekulacje związane z „wyciekiem” kilku roboczych ujęć do Internetu. Stadion według wizji Estudio Lamela został zaprezentowany radnym zgodnie z wcześniejszymi planami 24 listopada, ale najpewniej już go w takiej formie nie zobaczą. Urzędnicy poprosili o stworzenie bardziej „owalnej” koncepcji, bo – ich zdaniem – takie są dziś tendencje w architekturze.
Autorem powyższego stwierdzenia jest Tadeusz Dziuba, dyrektor wydziału inwestycji i remontów. Wspólnie z wiceprezydentem Stanisławem Kalinowskim jeździł bowiem po stadionach w Polsce, chcąc poznać nieco lepiej budowane aktualnie stadiony. - Nie mamy doświadczenia w budowaniu takich obiektów. Dlatego zanim przystąpiliśmy do prac nad stadionem, odpowiedzialni za inwestycję urzędnicy poznali podobne inwestycje w Polsce
- tłumaczy Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prasowy prezydenta Lublina. Przedmiotem porównań były stadiony w Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu i Krakowie.
Prezentację nowej, pozbawionej kantów wizji, zaplanowano na wtorek 20 grudnia. Jednak nie oznacza to, że poznamy ostateczny wygląd nowego stadionu. Decyzję o kształcie obiektu podejmie bowiem prezydent. - Nastąpi to zapewne do końca roku. Po wtorkowej prezentacji nowej wizji będziemy otwarci na dyskusję i liczymy na to, że otrzymamy wiele opinii na ten temat na skrzynkę dialogu społecznego
– mówi Mieczkowska-Czerniak dla „Gazety Wyborczej”.
Komentarz Stadiony.net: Dwóch niedoświadczonych urzędników (słowa pani rzecznik) odbyło krajoznawcze wycieczki na koszt podatników po miastach, gdzie stoją stadiony zupełnie nieporównywalne z tym, jaki mają budować w Lublinie (obiekty 40-tysięczne „delikatnie” się różnią od tych 15-tysięcznych i w budowie, i tym bardziej w zarządzaniu). Po czym wracają i najbardziej merytoryczną uwagą jest „Wolimy owalny”. Bo odwiedziwszy cztery obiekty, z których trzy są bardziej owalne niż kanciaste, poznali przecież tendencje w architekturze sportowej od podszewki…
Reklama