Rosjanie mają ambitny plan – za kilka lat mieć w Moskwie więcej nowoczesnych stadionów, niż w jakimkolwiek innym mieście świata. Realizacji tego planu będzie pilnować powołana właśnie grupa robocza – pisze MK.ru.

Choć dziś jeszcze trudno w to uwierzyć, nawet Londyn ze swoimi wielkimi stadionami już za kilka lat ma ulec Moskwie pod względem infrastruktury sportowej. Dziś jest tam tylko Stadion Lokomotiv i wymagające dużej modernizacji Łużniki. Ale w budowie są przecież stadiony CSKA, Spartaka i Dynama. Wielkie inwestycje sportowe w całej Rosji powstają przede wszystkim przy okazji Mundialu 2018, ale w Moskwie nie do końca tak jest. Stadiony budowane w stolicy są finansowane prawie wyłącznie z prywatnych pieniędzy i ich przyszłość wydaje się bezpieczna niezależnie od imprezy.

Wyjątkiem są Łużniki, bo ¾ udziałów należy do władz Moskwy. Kompleks sportowy był zresztą niedawno obiektem analiz i ustalono, że rozbudowa trybun (przedzielenie na dwa poziomy, przybliżenie do murawy i zwiększenie pojemności do 85 tys.) pochłonie ok. 22,5 mld rubli, czyli równowartość 2,3 mld zł. O połowę mniej będzie kosztowała modernizacja przyległych terenów sportowych i parkowych. Wprowadzenie planu w życie powinno nastąpić w latach 2014-16.

Stadiony są jednak tylko częścią moskiewskich projektów. Do nich dochodzą hotele, obiekty treningowe, infrastruktura komunikacyjna. By zapewnić, że wszystkie projekty będą realizowane w odpowiednim tempie, powołano specjalną grupę roboczą, na czele której stanął zastępca mera Moskwy, Marat Hasnulin. Grupa będzie od teraz monitorować postępy na wszystkich placach budowy i ma gwarantować dotrzymywanie terminów.