Frekwencja: Weekend „kominów” na trybunach
źródło: własne; autor: bartosz
W ten weekend mecze Cracovii, Miedzi Legnica, Zagłębia Lubin i Piasta Gliwice oglądała wyjątkowo duża liczba widzów. Rekordy publiczności, dla swoich spotkań z tego sezonu zanotowali gliwiczanie, legniczanie i Pasy. Blisko było w Lubinie, jednak ostatecznie się nie udało.
Reklama
Lubin w dół, mimo starań
Zagłębie podejmowało znienawidzoną przez lokalnych kibiców drużynę wrocławskiego Śląska. Działacze „Miedziowych” robili co mogli, by zgromadzić jak najwięcej osób na trybunach. Choć to derby, wejściówki na to spotkanie można było kupić za pięć złotych. Posiadacze biletów na ostatni mecz z Koroną weszli nawet za symboliczną złotówkę. Pewną część kart wstępu wysłano też do Zielonej Góry, gdzie nabywali je fani miejscowego Falubazu. W efekcie mecz obejrzało 10 329 widzów.
Fot: Adam Szyszka
W zeszłym sezonie frekwencja na regionalnych derbach w Lubinie kształtowała się podobnie. Bilety sprzedawano wówczas w normalnych cenach, przy czym zanotowano obecność tysiąca wrocławian. W obliczu wprowadzonej na wczorajszy mecz promocji, liczba sprzedanych kart wstępu nie zachwyca. Tym bardziej, że mimo atrakcyjnych cen, nie była ona najwyższa w sezonie. Tę zanotowano na meczu z Lechem. Dzięki licznemu przyjazdowi fanów „Kolejorza” mecz z poznaniakami obejrzało 11 000 osób.
Wygląda na to, że moda na Zagłębie się skończyła. Ponadto prognozy frekwencyjne na najbliższą przyszłość również nie wróżą niczego dobrego lubinianom. „Miedziowi” są w strefie spadkowej. Na mecz ze Śląskiem przyszło wielu widzów, którzy nie uczęszczają regularnie na spotkania miedziowej jedenastki i zobaczyli boiskową katastrofę. Nic bardziej nie zniechęca nieregularnych uczestników imprez piłkarskich niż wysoka przegrana. Dialog Arena póki co będzie więc pewnie świeciła pustkami, a dziesięciotysięczna publika z wczorajszej konfrontacji może się długo nie powtórzyć.
Derby (rekordem) dla Cracovii
Zupełnie innych wrażeń doznali w niedzielę fani Cracovii. Na derby z Wisłą nikogo nie trzeba było zachęcać. Bilety na ten mecz rozeszły się szybko po obu stronach Błoń. Pojawił się komplet 14 000 kibiców (resztę stanowił bufor). Obecni obejrzeli zwycięstwo gospodarzy po dobrym meczu.
Fot: Łukasz Libuszewski
Odkąd "Pasy" mają nowy stadion, nie narzekają na brak zainteresowania swoimi spotkaniami, choć na frekwencję klub pracuje niskimi cenami, bogatą ofertą i aktywnością marketingową. W tym sezonie, do konfrontacji z Białą Gwiazdą, średnia frekwencja przy Kałuży oscylowała wokół 10 000 widzów na mecz. Najniższym zainteresowaniem cieszyły się pojedynki ze Śląskiem i Polonią, najwięcej kibiców przyszło na mecz z Legią. Dobra gra Cracovii w derbach i zwycięstwo z mistrzem Polski z pewnością umocni tę tendencję.
Legnica górą w II lidze
Ciekawy wynik zanotowano też w drugiej lidze. Derby Dolnego Śląska pomiędzy Miedzią Legnica a Chrobrym Głogów obejrzało około 4300 osób. Mimo dobrego meczu na boisku trudno prognozować, by pomogło to radykalnie zwiększyć stałe zainteresowanie jedenastką gospodarzy. W niższych ligach spotkania derbowe to zawsze „kominy frekwencyjne”, które nie utrzymują się na dłuższy czas. Tym bardziej, że liczbę sprzedanych biletów wywindowały liczne delegacje spoza Legnicy. „Miedziankę” wsparli kibice Śląska, ponadto z Głogowa przyjechała niespełna 800-osobowa grupa fanów Chrobrego.
Fot:ASPN Miedź Legnica
Legnickie spotkanie było interesujące z innego powodu. Otóż, w rundzie jesiennej mecz Miedzi z Chrobrym będzie najprawdopodobniej drugoligowym rekordem frekwencyjnym. Po awansie do I ligi takich zespołów jak np. Olimpia Grudziądz, Zawisza Bydgoszcz, czy wcześniej Pogoń Szczecin, trudno szukać w II lidze szlagierów, które cieszą się choćby 3-tysięczną widownią. W tym sezonie, oprócz dolnośląskich derbów, jedynie na spotkaniu Jezioraka ze Stomilem przekroczono tę barierę. Czy fani z któregokolwiek drugoligowego miasta przebiją legnicki rekord? Przekonamy się dopiero wiosną. Kalendarz dwóch ostatnich kolejek na trzecim poziomie rozgrywek nie zapowiada większych emocji.
Rekord Piasta na otwarcie
W Gliwicach miejscowi podjęli w sobotę Wisłę Płock. Mecz ten był inauguracją stadionu Piasta, o której szerzej piszemy w innym artykule. Warto jednak podkreślić, że został tam pobity pierwszoligowy rekord z tego sezonu – na meczu pojawiło się 9432 widzów. Kompletu sprzedanych biletów jednak nie osiągnięto.
Za tydzień Piast podejmuje gdyńską Arkę. I jeśli działacze gospodarzy powtórzą wybieg z tego weekendu, czyli nie wpuszczą fanów gości, co wykluczy konieczność tworzenia stref buforowych, mogą pobić wyniki z tego tygodnia. Tym bardziej, że Arka to bardzo atrakcyjny rywal. Ponadto konfrontacja z płocczanami miała dramatyczny przebieg, co z pewnością zachęci kolejnych widzów do odwiedzania meczów Piasta.
Reklama