Nowe stadiony: Kraków i Gliwice
źródło: własne; autor: redakcja
Oba powstały w miejscu poprzedników, oba kazały kibicom na siebie czekać – ten w Gliwicach jeszcze nie przeszedł piłkarskiego chrztu. Tu podobieństwa się kończą, bo jeden powstał w niecały rok, a drugi w niecałą dekadę...
Reklama
Stadion Piasta Gliwice
Fot: Jakub Kowalski
Dziś zapraszamy na nowy stadion Piasta, który tymczasowo nie znajduje się jeszcze w sekcji „I liga” - czeka jeszcze na pierwszy mecz drużyny. Piast z kolei czeka, aż zakończą się prace nad montażem urządzeń do monitoringu i identyfikacji. Dopiero wtedy obiekt spełni wymogi, choć fizycznie trybuny stoją już od lipca.
Późna instalacja ostatnich systemów to skutek zaostrzenia przepisów i związanego z nim przeprojektowania zaplanowanych wcześniej rozwiązań na inne. Ale mimo to budowa przebiegła niezwykle sprawnie, bo trzeba pamiętać, że ruszyła we wrześniu 2010. Szybkie tempo i niski koszt (ok. 54 mln zł) to efekt mało wyszukanego projektu, który stworzyła niemiecka firma Bremer AG, znana z „ekonomicznych” stadionów. Wcześniej zaprojektowali Sparda-Bank-Hassen-Stadion i zbudowany w 2008 Paderborner Stadion. Ten drugi jest pierwowzorem gliwickiego stadionu – różnią je tylko detale, jak oświetlenie boiska, zaplecze głównej trybuny czy wreszcie istotne dla kibiców barwy.
Trybuny mieszczą nieco ponad 10 tys. widzów, a gdyby ta liczba okazała się zbyt niska, jest możliwość dodania kolejnych 5 tys. do już istniejącej konstrukcji.
Stadion im. Henryka Reymana
Fot: Łukasz Libuszewski
Dwie godziny temu skończyliśmy przyjmować zgłoszenia w konkursie związanym właśnie z tym stadionem. W sobotę odbył się bowiem pierwszy mecz Wisły rozegrany przy otwartych wszystkich nowych trybunach. Nie była to do końca inauguracja jeśli weźmiemy pod uwagę, że Wisła przez większość budowy grała na tym właśnie stadionie. Może dlatego spotkanie z Jagiellonią nie było aż tak wyjątkowe, jak można by oczekiwać.
Proces budowy krakowskiego obiektu owocował w kontrowersje związane z wysokim kosztem (ok. 560 mln zł), przedłużającymi się pracami, zamianą lepszych rozwiązań na tańsze i dyskusyjną „urodą” obiektu, który zgodnie z tłumaczeniem miejskich urzędników jest brutalistyczny i stąd jego surowość.
W związku z budową etapami, częstymi zmianami w projekcie i wreszcie opóźnieniami w założonych terminach, budowa ciągnęła się od 2004 roku. I, jak na ironię, jeszcze się nie skończyła. Dopiero na początku 2012 roku powstanie instalacja oddymiania na wschodniej trybunie, której obecnie brakuje do prawidłowego funkcjonowania tej części stadionu.
Reklama