W czerwcu władze miasta wydały ostatecznie pozwolenie na budowę – tak się przynajmniej wydawało. Okazuje się, że tuż pod koniec 3-miesięcznego okresu na apelacje, ktoś ją zgłosił – informuje „New Civil Engineer”.

Do rady miasta Bristol wpłynęło pismo od prawników jednego z mieszkańców. Domagają się w nim sądowego rozpatrzenia decyzji zezwalającej na budowę nowego stadionu Bristol City zamiast przekwalifikowania terenu na park. Termin rozpatrzenia sprawy przez sąd nie jest jeszcze znany.

Decyzja o przeznaczeniu terenu w Ashton Vale, w sąsiedztwie obecnego obiektu piłkarskiego, pod budowę nowego stadionu zapadła w czerwcu. Zażalenia na to postanowienie można składać przez trzy miesiące. W klubie nie kryją rozczarowania, że ktoś zdecydował się zainterweniować dopiero teraz, pod koniec terminu. Liczą jednak, że inwestycja nie przepadnie, bo decyzja miejskich urzędników jest ich zdaniem „mocna”.