Czy wiedzieliście, że w swoim pierwszym sezonie Legia przegrała wszystko, co mogła przegrać? No ale wtedy nie grała jeszcze na Stadionie Wojska Polskiego, który od lat 30. stał się jednym z najważniejszych polskich obiektów sportowych. I nic nie zapowiada, by miało się to zmienić…

Otwarty w połowie 1930 roku Stadion Wojska Polskiego już od prawie dekady nie jest własnością Wojska. Jego wielki patron, Józef Piłsudski, też jest już „tylko” legendą. Dziś to Pepsi Arena, którą z poprzednikiem łączy lokalizacja i historyczna fasada trybuny głównej, która będzie już chyba zawsze najbardziej znaną w Polsce „Krytą”.

Wcześniej przy Łazienkowskiej 3 przez dekady działy się najważniejsze wydarzenia w Polsce, nie tylko te sportowe. Obiekt był używany przez Wermacht, uszkodzony podczas inwazji wojsk radzieckich, użytkowany przez reprezentację, ale przede wszystkim był domem Legii i jej kibiców, na czele z kultową „Żyletą” niemal od początku istnienia klubu.

To tylko krótki wycinek z życia „Ł3”. Znacznie więcej znajdziecie w nowym opisie „Stadion Wojska Polskiego – świątynia Legii Warszawa”, autorstwa Gabriela Dutkiewicza.