Stadion Wojska Polskiego – świątynia Legii Warszawa
Łazienkowska 3. Ten właśnie adres wszystkim kojarzy się z jednym. Z Legią Warszawa. Stadion Wojska Polskiego od początku miał swoją specyfikę. Pewne fakty wyróżniały go spośród innych obiektów budowanych w tym samym czasie. Warto przybliżyć jego dzieje, aby zobaczyć jak zmieniła się historia również Legii, która prawie całe swoje istnienie związana jest z tym adresem.
Stadionu brak
Jest rok 1919. Wraz z zakończeniem działań wojennych żołnierze Armii Krajowej zdecydowali o reaktywacji legionowej drużyny. Klub wystartował w pierwszych oficjalnych mistrzostwach Polski w roku 1921. Swoje mecze Wojskowy Klub Sportowy rozgrywał na boisku Agrykoli, ponieważ był to jedyny obiekt w Warszawie, na którym można było organizować imprezy z udziałem publiczności. Te rozgrywki to dla klubu jedna wielka kompromitacja. Drużyna przegrała wszystkie spotkania. Przyczyn tej porażki upatrywano w treningach. Uznano więc, że musi znaleźć się miejsce, które będzie bazą treningową dla piłkarzy. Jednak inne głosy mówią, że chodziło o pieniądze, za jakie wynajmowano obiekt Agrykoli. Zbyt droga dzierżawa zmusiła do budowy własnego obiektu.
Budowa kompleksu sportowego
Pod koniec 1921 roku podpisano umowę, na mocy której powstać miał nowy obiekt. Projekt zakładał: boisko piłkarskie, bieżnię żużlową, dwa boiska treningowe, tor szermierczy i korty tenisowe. Projekt rozszerzono jeszcze o budowę pływalni. Inwestycję rozpoczęto kilka miesięcy później. Pojawiły się jednak problemy finansowe. Okazało się, że fundusze przeznaczone na projekty są zbyt małe i poproszono o pomoc wojsko, które w zamian za pomoc miało stać się właścicielem nowo powstałego kompleksu. Po zrealizowaniu inwestycji, zaczęto organizować na nich imprezy wojskowe. Pierwszą były igrzyska, podczas których odbył się pokaz bitwy powietrznej i lądowej, zgromadziły ok. 15 tys. publiczności.
Komplikacje towarzyszące użytkowaniu
W kolejnych latach użytkowania pojawiły się jednak kłopoty. Dotyczyły one tego, kto ma zarządzać funduszem przeznaczonym na rozbudowę obiektu. W efekcie cały teren podzielono na część z boiskami i część przeznaczoną do sportów jeździeckich. Kolejny kłopot – chyba najpoważniejszy – dotyczył powstania nowego klubu w stolicy. Świeżo powstała Lechia miała zjednoczyć wszystkie kluby wojskowe w regionie. Klub zaczął użytkować tereny należące wcześniej do Legii, które ta utraciła. Problem rozwiązano na wiosnę 1926 roku. Powstała komisja jednocząca wszystkie stołeczne kluby, która zdecydowała o przekazaniu terenów Legii, a na dodatek zezwoliła na budowę reprezentacyjnego Stadionu Wojska Polskiego.
Budowa Stadionu Wojska Polskiego
W roku 1929 Legia otrzymała fundusze na budowę. Projekt zakładał wybudowanie stadionu, którego trybuna główna miała zostać wzniesiona nową techniką, tak aby słupy podtrzymujące zadaszenie jak najmniej zasłaniały widzom przebieg wydarzeń na boisku. Rzeczona trybuna pomieścić mogła 5000 widzów, a pod nią znajdowały się pomieszczenia klubowe, szatnie, magazyny oraz bufet. Wokół boiska znajdowała się bieżnia i tor kolarski. Koniec budowy to rok 1930. Pierwsze spotkanie Legia rozegrała 9 sierpnia z CF Europa Barcelona. Padł remis 1:1. Dwa miesiące później na nowym stadionie zadebiutowała Reprezentacja. W spotkaniu z Łotwą Polacy wygrali 6:0. Z czasem okazało się jednak, że stadion ma wiele niedoróbek. Tor kolarski niebawem zamknięto, ponieważ miał tyle dziur, że nie można były nawet na nim trenować. Wiele razy zapowiadano naprawę toru, jednak ta nigdy nie nastąpiła. Tak samo ambitny plan budowy hali sportowej, który pozostał tylko planem. W 1933 roku obiekt został oficjalnie mianowany Stadionem Wojska Polskiego. Cały kompleks Legia mogła użytkować za darmo poza płytą główną, za której wynajęcie musiała zapłacić.
Użytkowanie podczas II wojny światowej
Podczas okupacji stadion również był użytkowany. Tym razem nie przez Legię ani Reprezentację, a okupanta czyli III Rzeszę. Odbywały się na nim zawody organizowane przez żołnierzy Wermachtu. Podczas ofensywy Armii Czerwonej zniszczeniu uległo zaplecze pod trybuną główną. Jednak najbardziej ucierpiały korty tenisowe. Jeszcze długo po zakończeniu ofensywy prawie wszystkie były wyłączone z użytku. Odbudowano je w nieco zmienionym kształcie. Stworzono kort centralny i dwa boczne. Renowacja objęła także basen oraz lekkoatletyczną część kompleksu. W niedalekiej przyszłości po drugiej stronie ulicy powstał słynny Torwar.
Rekord frekwencji i renowacja
Pod koniec lat 50. padł rekord frekwencji. Podczas meczu ze Slovanem Bratysława w Pucharze Europy na stadionie zjawiło się ponad 40 tysięcy osób. Podobnie było podczas następnego meczu ligowego z ŁKS-em Łódź. W tym samym czasie starano się o dotacje na rozbudowę i renowację obiektów przy ul. Łazienkowskiej. Wówczas przeprowadzono kosmetyczne zmiany. Ważniejsze były dla funkcjonowania obiektu jednak to, co stało się kilka lat później. Rozpoczęła się kampania promująca rozbudowę. Projekt zakładał widownię na 25 tys. miejsc (co ważne, wszystkie siedzące) oraz zainstalowanie oświetlenia o mocy 800 lux.
Przed modernizacją
Użytkowanie przez ostatnie dwadzieścia lat jego istnienia to oczekiwanie na gruntowną modernizację. Komplikowały całą inicjatywę kłopoty dotyczące własności gruntów. W 2004 roku jako trzeci w Polsce stadion, obiekt Legii wyposażono w system podgrzewanej murawy. W tym czasie pojemność stadionu Legii wynosiła 13 628 miejsc. Symbolicznym miejscem starego stadionu była „Żyleta”, czyli trybuna znajdująca się naprzeciwko trybuny głównej (krytej).To właśnie stamtąd maksymalnie 4724 osoby dopingowały Legionistów piekielnie głośnym dopingiem. Na stadionie znajdowały się także trzy szczególne miejsca. Pierwsze to tablica znajdująca się przed wejściem, upamiętniająca wielkiego piłkarza Legii i Reprezentacji – Kazimierza Deynę. Drugie miejsce pamięci to tablica ku czci marszałka Józefa Piłsudskiego. Trzecim symbolem jest specjalne krzesełko z loży VIP, z którego poczynania na boisku obserwował trener Kazimierz Górski. Od jego śmierci w 2006 roku krzesełko pozostawało puste, później przeniesiono je do muzeum klubowego.
Modernizacja
Już w 90-latach pojawiła się inicjatywa nowego stadionu. Jednak ani miasto, ani żadne prywatne konsorcjum nie było zainteresowane budową. Sprawa nabrała tempa w 2002 roku, gdy Agencja Mienia Wojskowego zdecydowała się odsprzedać Miastu Stołecznemu Warszawy grunty przy Łazienkowskiej. Skoro należały już do miasta, można było rozpocząć budowę. Pozwolenie zostało wydane szybko, jednak pojawił się jeden problem. Konsorcjum niemieckich firm, które wygrało przetarg i miało wybudować stadion na 30 tysięcy miejsc, podyktowało warunek zakładający rozpoczęcie budowy tylko w przypadku zebrania wszystkich funduszy na określony termin. Ofertę unieważniono. Kolejną komplikacją była debata na temat Stadionu Narodowego. Pojawiły się głosy, że nie ma sensu budować w Warszawie dwóch obiektów i należy przeprowadzić jedynie renowację stadionu Legii tak, aby obiekt mieścił 20 tysięcy osób, a ważniejsze mecze Legia rozgrywałaby na Stadionie Narodowym. Reakcja ze strony klubu i koncernu ITI była natychmiastowa. Przedstawiono swój projekt na budowę areny mieszczącej ponad 30 tysięcy miejsc. Klub podpisał także z miastem długoletnią umowę na dzierżawę terenu. Radni przeznaczli na inwestycję 360 mln złotych, a przetarg wygrało konsorcjum Polimex-Mostostal. 17 listopada 2008 roku rozpoczęła się rozbiórka trybun. Przebudowa została zaplanowana tak, aby Legia nie musiała się nigdzie wyprowadzać. Najpierw rozpoczęto budowę trzech trybun. W użyciu pozostawiono trybunę główną, dzięki której pojemność w trakcie przebudowy wyniosła niespełna 6 tys. Trzy nowe trybuny na 24 tysiące miejsc budowano niespełna dwa lata. Tą część stadionu w sierpniu 2010 roku uświetnił mecz z Arsenalem zakończony wynikiem 5:6. Trybunę główną natomiast budowano 10 miesięcy. Ciekawostką jest fakt, że zabytkową fasadę trybuny głównej zburzono tylko częściowo. Pozostawiony kawałek wkomponowano w nową fasadę trybuny, a dalszą część odbudowano na wzór tej historycznej. Nowy stadion spełnia wymogi 4 kategorii UEFA, dzięki czemu mogą na nim odbywać się nawet mecze półfinałowe Ligii Mistrzów. Posiada pięć kondygnacji i jest w pełni zadaszony. Jego pojemność to 31 103 miejsca. W trybunie północnej znajduje się muzeum klubowe otwarte 23 października 2010, w rocznicę urodzin wybitnego piłkarza „Wojskowych” – Kazimierza Deyny. Jest także projekt zbudowania pomnika legendzie Legii przed wejściem na stadion.
Wzloty i upadki w swojej historii przeżywała nie tylko Legia, ale także jej stadion. Jest to kolejny nowy obiekt w Polsce, na który patrzymy z dumą. W wyniku podpisania umowy z koncernem PepsiCo, oficjalną nazwą stadionu jest Pepsi Arena. Dla ludzi związanych z Legią i nie tylko, bez względu na kształt obiektu, adres Łazienkowska 3 będzie na zawsze czymś więcej niż tylko lokalizacją. Jest symbolem i to się już nie zmieni…