Po wybudowaniu w kwietniu nowej hali widowiskowej w Sofii minister finansów Bułgarii zapowiedział teraz dofinansowanie budowy lub modernizacji dużego stadionu. Sofia pójdzie w ślad Warszawy, Bukaresztu, Tirany i Skopje?

Pod koniec 2010 roku informowaliśmy, że premier Bułgarii Bojko Borisow zapowiedział budowę nowego stadionu narodowego dla 40 000 widzów już w 2011 roku. Obiekt miał stanąć przy lotnisku i zostać dobrze skomunikowany z Sofią. Zaledwie tydzień później burmistrz Płowdiw zasugerował, by niższym kosztem zmodernizować istniejący już stadion właśnie w Płowdiw.

W kwietniu okazało się, że z obu propozycji niewiele zostało. Premier zmienił zdanie i zapowiedział, że celem jest gruntowna modernizacja nawet 4-5 stadionów w Sofii, gdzie zlokalizowane są największe bułgarskie kluby. W piątek usłyszeliśmy kolejną już deklarację. Minister finansów Simeon Djankow powiedział, że rząd jest skłonny przeznaczyć ok. 140 mln lewów (290 mln zł) na budowę lub modernizację jednego obiektu. Ma to być kolejny po budowie wielkiej hali widowiskowej w Sofii krok w kierunku modernizacji infrastruktury sportowej.

Zaznaczył, że Bułgarii potrzebne są takie inwestycje, bo promują sport i poprawiają wizerunek kraju. W taką wizerunkową poprawę zainwestowała już część krajów regionu. Macedończycy gruntownie przebudowali Stadion Filipa II Macedońskiego, Rumuni budują efektowny stadion w Bukareszcie. Swój nowy obiekt rok temu otworzyła Słowenia, a w Albanii budowa ma ruszyć w tym roku.