Zupełnie nowy obiekt ma stanąć na obrzeżach Sofii, w okolicy lotniska. Będzie znacznie mniejszy niż nowe narodowe stadiony Polski czy Rumunii. Dziś Bułgarzy są na tym etapie, co Polska kilka lat wstecz.

Co to oznacza? Mecze w europejskich rozgrywkach można co prawda organizować na paru obiektach w kraju, ale żadnego z nich nie można nazwać nowoczesnym. Tyczy się to też narodowego Stadionu Wasyla Lewskiego. Dziś wygląda podobnie do Stadionu Śląskiego sprzed kilku lat. Modernizacje były doraźne, a 43 632 miejsc i oświetlenie umożliwiające realizację transmisji HD to główne atuty.

I sytuacja na jego trybunach się nie zmieni, bo w odróżnieniu od Śląskiego czy rumuńskiego Lia Manoliu, ten obiekt nie będzie dalej modernizowany. Bułgarzy zamierzają za to postawić nowy stadion na rogatkach stolicy, w okolicy lotniska. Ma być dobrze skomunikowany, m. in. linią metra.

- Żaden z największych stadionów świata nie stoi dziś w centrum miasta i nie powoduje korków- powiedział w weekend premier Bojko Borisow. I choć z jego opinią można polemizować, na wiele się to nie zda. Początek budowy zaplanowano na 2011 rok. Nowy obiekt ma być typowo piłkarski, z pełnym zadaszeniem trybun, których pojemność wyniesie ok. 40 000.