Nikt w obecnych rozgrywkach I Ligi nie osiągnął takiej frekwencji. Na Stadionie Miejskim w Poznaniu zasiadło się kilkanaście tysięcy widzów. To efekt szeroko zakrojonej kampanii marketingowej klubu.

Po objęciu władzy w klubie w styczniu 2011 prezes Warty Izabela Łukomska-Pyżalska zobowiązała się przyciągnąć na stadion kibiców. By to osiągnąć wystartowała z wielką akcją promocyjną. Wszystkie wejściówki były darmowe, a pierwszych 1000 osób mogło liczyć na posiłek.

Do tego pojawiły się billboardy, a nawet spoty telewizyjne, zachęcające do przyjścia na pierwszy mecz w sezonie. Na poznańskim stadionie okazało się też, że hostessy rozdają klubowe szaliki.

Widzowie nie zawiedli. Co więcej, frekwencja przerosła najśmielsze oczekiwania władz klubu – niedzielne spotkanie z GKS Katowice obejrzało ok 20 000 osób. Taką liczbę podał po spotkaniu poznański klub, choć niektóre media informują o nieco niższej widowni – rzędu 17 000. Ze względu na kolejki pod bramami mecz rozpoczął się z 10-minutowym opóźnieniem.

Wynik meczu to 2:1 dla gospodarzy, którzy tym samym odnotowali już trzecie zwycięstwo z rzędu i są coraz bliżej głównego celu na ten sezon – utrzymania w lidze.

Liczba widzów – niezależnie od przyjętej wersji – jest zdecydowanie najwyższą w tym sezonie. W minionym tylko raz udało się osiągnąć podobnie wysoki rezultat. Na meczu Górnika Zabrze i GKS Katowice zgromadziło się również ok. 20 000 widzów. Wcześniej podobnie licznej widowni dorobiła się jeszcze Pogoń Szczecin w walce ze Szczakowianką Jaworzno w 2004 roku.