Poznań: Radni wściekli... na stadionie
źródło: Gazeta.pl; autor: michał
W poniedziałek na poznańskim stadionie pojawili się radni, którzy obradowali na jego temat. Wypytywali urzędników o wiele spraw związanych z inwestycja, ale niewiele nowych faktów poznali. Może poza tym, że... „projektant nie uwzględnił faktu, że deszcz czasem nie pada pionowo, ale zacina” - relacjonuje „Gazeta Wyborcza”.
Reklama
Radni w Poznaniu nie raz już suszyli urzędnikom głowę o sprawy związane z nowym stadionem i nie inaczej było w poniedziałek. Tyle że tym razem wszyscy zgromadzili się w jednej z sal na terenie obiektu. Główne pytanie ostatnich tygodni brzmi stale: Co znajduje się w audycie, jaki prowadzą miejscy kontrolerzy.
- Kontrola pokazuje wątpliwości co do wyłonienia projektanta stadionu. Poprosiliśmy więc o opinię biegłych, którzy będą pracować do czerwca. Wtedy też ujawnimy raport pokontrolny
- mówił odpowiedzialny za sport wiceprezydent Sławomir Hinc. Jednocześnie Hinc miał problem z określeniem... czego audyt stadionu w ogóle dotyczy, raz mówiąc, że dotyczy „całej inwestycji”, innym razem że „sposobu wydatkowania pieniędzy”.
W odpowiedzi padła zapowiedź, że poparcia radnych dla dodatkowych wydatków na stadion może nie być tak długo, jak audyt nie zostanie pokazany. - Czy pieniądze w tegorocznym budżecie na prace wokół stadionu to ostatnie środki, które będziemy musieli wydać na ten cel?
- pytał Marek Sternalski, szef klubu radnych PO. Odpowiedzi nie było. - W takim razie rozumiem, że prezydent wkrótce zwróci się do rady miasta o pieniądze na dodatkowe poprawki na stadionie. Zapowiadam, że jeśli wcześniej nie zobaczymy audytu inwestycji, to nie poprę przekazania na ten cel ani złotówki. Nie rozumiem, czemu mieszkańcy mają płacić za czyjeś zaniedbania. Może trzeba wystąpić z powództwem cywilnym wobec osób, które doprowadziły do tego, ze stadion nie spełnia norm UEFA?
- sugerował.
Z kolei radny Tomasz Lewandowski z SLD stwierdził, że według jego wiedzy audytorzy pominęli kilka ważnych kwestii – dlaczego projektanci z Modern Construction Systems nie byli obciążani karami za niedotrzymane terminy oraz czy legalnie podpisano z nimi umowę bez przetargu.
Wśród pytań nie zabrakło tych o ostrzeżenia „Uwaga Lawina!” wiszące na stadionie, a także o powtarzające się przypadki zalewania pomieszczeń na stadionie. Chodzi m.in. o magazyn kibiców z flagami i elementami opraw, a także serwerownię. - Okazało się, że projektant nie uwzględnił faktu, że deszcz czasem nie pada pionowo, ale zacina
- bezradnie stwierdził Ryszard Dembiński, prezes spółki Poznań Euro 2012. Zapowiedział, że wszelkie nieszczelności zostaną usunięte, ale dopiero na wiosnę.
Reklama