Śląsk: Czas (powolnej) modernizacji
źródło: Wyborcza.pl; autor: michał
Wielu Polakom ten region kojarzy się z zanieczyszczeniami i złymi warunkami życia. Śląskie stadiony mają podobną opinię – są brudne i stare. Bo choć nigdzie nie było tylu mistrzostw Polski co na Śląsku, prace modernizacyjne trwają tylko na dwóch stadionach, a w 2011 roku będzie niewiele lepiej.
Reklama
Stadion Śląski dziś jest obiektem czujnych obserwacji internautów, którzy śledzą postępy na budowie. Przed Świętami nad trybunami pojawił się pierwszy segment górnego pierścienia dachu. Całość ma być gotowa w drugiej połowie 2011 roku. Efektem prac będzie pełne zadaszenie i powiększenie widowni do ponad 55 000 miejsc. Te prace mają kosztować ok. 415 mln zł.
Poza największym obiekcie regionu prace trwają jeszcze tylko w Gliwicach, gdzie po zrównaniu poprzedniego obiektu powstaje nowy 10-tysięcznik. Skromny obiekt będzie gwarantował Piastowi 10 000 miejsc pod dachem (z opcją powiększenia do 15 000) i nowoczesny standard. I na tym niestety koniec.
Dwaj 14-krotni mistrzowie Polski z Zabrza i Chorzowa na nowe obiekty doczekać się nie mogą. Wszystko wskazuje na to, że w tym wyścigu lepszy będzie Górnik, bo przy sprzyjających warunkach już w marcu może ruszyć przebudowa Stadionu im. Ernesta Pohla. Jej efektem ma być powstanie 32-tysięcznika. Koszt inwestycji odkładanej już od dwóch lat szacuje się obecnie na 270 mln zł. Ruch tyle szczęścia nie ma, bo wciąż nie doczekał się projektu budowlanego dla swojego przyszłego domu. Oczekiwanie ma się jednak skończyć w nowym roku. Budowa jednak znacznie później – w 2015.
W nadchodzących miesiącach kolejny etap modernizacji ma przechodzić stadion bytomskiej Polonii. Niestety – dla kibiców – w 2011 r. na ten cel przeznaczono tylko 8,5 mln zł, a w 2012 prawdopodobnie nie będzie ani złotówki. W najbliższych latach standard Stadionu Edwarda Szymkowiaka poprawi się więc nieznacznie. A to i tak lepiej niż w Wodzisławiu, gdzie władze nie zamierzają w ogóle inwestować w stadion Odry. Choć pomysłów było już parę, realizacji nie doczeka się zbyt prędko żaden. Według samorządu – nie ma pieniędzy ani… potrzeby.
Reklama