Andrzej Kotala jeszcze nie został zaprzysiężony, ale już obiecał, że Ruch za jego kadencji otrzyma nowy stadion. Szczegóły mamy poznać, gdy prezydent zapozna się ze stanem miejskich inwestycji – pisze Sports.pl.

Marek Kopel pełnił funkcję prezydenta przez 19 lat, ale w tym czasie mimo kilkukrotnych zapowiedzi nie udało mu się zbudować nowego stadionu dla Ruchu. Przed wyborami zapowiedział, że budowany etapami obiekt miałby stanąć przy Cichej ok. 2015 roku.

Bardziej optymistycznie do sprawy podchodzi nowy prezydent, Andrzej Kotala. - To jest oczywiste, że nowy obiekt musi powstać, i to jak najszybciej. Kibice - do których ja również się zaliczam - tak znamienitego klubu muszą mieć godne warunki oglądania spotkań, a piłkarze - gdzie grać. Ruch to przecież spory kawał polskiej piłki. Historia zobowiązuje - powiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.

Kiedy konkretnie? - Dokładnego terminu przecięcia wstęgi nie jestem wstanie podać. Niemniej mogę zapewnić, że będzie to jeszcze za mojej kadencji - czytamy dalej. Czy oznacza to, że za 4 lata Ruch zagra już na „nowej Cichej”? Tego Kotala nie przesądza, choć chciałby, by udało się tę inwestycję zrealizować wcześniej. Twierdzi, że chciałby pozyskać fundusze na budowę ze środków zewnętrznych, np. z UE, jak to miało miejsce m. in. w Białymstoku. Zamierza również wspierać Ruch w pozyskiwaniu inwestorów.