Taka będzie stara-nowa Maracanã

źródło: własne; autor: redakcja

Kiedyś biła rekordy widowni, teraz będzie już tylko mniejsza. Za to nowocześniejsza i bardziej przyjazna widzom. Będą bliżej boiska, chronieni przed opadami, otrzymają nową infrastrukturę. Tylko czy za odpowiednią cenę?

Reklama

Choć już przyjmowany ze skrajnie różnymi emocjami, trzeba na wstępie zaznaczyć, że koncepcja przebudowy stadionu może się jeszcze zmienić. Wszystko dlatego, że jak przyznała przedstawicielka zatrudnionej przez władze firmy EMOP, o faktycznym stanie obiektu architekci dowiadują się na bieżąco, podczas jego rozbiórki. Przykładowo, podczas usuwania krzesełek z górnego poziomu trybun (zasadnicza konstrukcja miała pozostać nietknięta) okazało się, że w widowni są pęknięcia. Może się okazać, że trzeba będzie usunąć więcej historycznego obiektu, niż pierwotnie planowano.

Co zostanie z legendy?

Obchodząca swoje 60. urodziny staruszka ma na koncie tak wiele imprez, że trudno je zliczyć. I nie skończy na obecnym dorobku, bo już po Mundialu 2014 (jako drugi obiekt na świecie będzie dwukrotnie gościć finał Mistrzostw) będzie otwierać i zamykać Igrzyska Olimpijskie 2016. Wielka sportowa historia okraszona jest też rekordem wszech czasów w widowni meczu piłkarskiego, ustanowionym jeszcze w 1950 roku (199 854 osoby).

fot: EMOP

Historia pod względem architektonicznym jest widziana nieco inaczej. Nietknięte mają być istniejące trybuny górne w swojej zasadniczej konstrukcji. Usunięte z nich będą dobudowane w ostatnich latach tuż pod dachem loże, wzdłuż boiska zlikwidowane będą też niższe rzędy, a w ich miejsce wejdą strefy dla najzamożniejszych. Nad nimi znajdą się miejsca prasowe.

Zostać musi też istniejący żelbetowy dach. Będzie on jednak uzupełniony nową konstrukcją, która pokryje dolne rzędy trybun. Na zewnętrznym obwodzie dachu pojawi się pierścień z segmentów stalowych. Na nim z kolei rozpięta będzie konstrukcja z lin, którą pokryje lekka membrana. W ten sposób historyczne zadaszenie pozostanie, ale uzupełnione nową częścią spełni obecne oczekiwania.

fot: EMOP

W końcu nietknięta zostanie istniejąca fasada stadionu. Daleka od blichtru nowoczesnych lekkich przekryć (choć też jest i będzie dalej podświetlana nocą) betonowa konstrukcja ma nie stracić obecnego kształtu nawet mimo konieczności poprawy dróg ewakuacyjnych. FIFA orzekła, że obecny czas ewakuacji (20 minut) jest stanowczo za długi i trzeba go skrócić co najmniej trzykrotnie. Dodane więc zostaną nowe dojścia na trybuny, które jednak będą wytyczone wewnątrz stadionu. Poszerzenie istniejących wejść też ma przebiec bezboleśnie dla wizerunku obiektu.

Co się zmieni?

Po powyższym widać, że architekci walczą o kompromis między historią a nowoczesnością. Czy skutecznie? Kontrowersje wzbudzają trybuny, a przede wszystkim dolna ich część. To one już niemal w całości zostały zrównane z ziemią. Możecie to zobaczyć na poniższej panoramie (360 stopni) przygotowanej przez MaracanaOnline.com.br, który wsparł nas również zdjęciami z budowy.

Po odbudowie będą znacznie bliżej boiska (murawa zostanie obniżona, a trybuny wydłużone), będą bardziej strome, ale też będą niemal zintegrowane z górnym poziomem. Tym samym przepadnie jedna z cech rozpoznawczych brazylijskich stadionów, a Maracany w szczególności – silny wizualny podział na dwa poziomy trybun. I choć w wielu przypadkach niezwykle płaskie dolne trybuny z fatalną widocznością nie są w ogóle używane, nie wszystkim ta zmiana na rzecz komfortu widzów się podoba.

fot: EMOP

Wraz z przybliżeniem trybun znikną ogromne fosy chroniące przed wtargnięciem kibiców, ale chyba przede wszystkim zabraknie miejsca na bieżnię lekkoatletyczną. Oznacza to, że Maracanã wymknie się zasadzie, że Igrzyska Olimpijskie otwiera się i zamyka na obiektach lekkoatletycznych. Ten plan został wbrew niezadowoleniu niektórych środowisk przyjęty przez MKOl.

I choć trybun teoretycznie przybędzie, pojemność stadionu spadnie znacząco. Pierwotnie po przebudowie „Świątynia Futbolu” miała mieścić 86 000 widzów. Po kolejnych zmianach (m. in. wymogi FIFA by widz miał dla siebie 50cm, nie 45cm) spowodowały redukcję do „zaledwie” 76 000 widzów. Precyzyjnej pojemności na tym etapie nie można jeszcze określić.

Przebudowa dobrze łączy tradycję i nowoczesność? Podziel się z nami swoim zdaniem na facebooku »

Całkowity koszt przebudowy powinien wynieść ok. 706 mln R$ (ok. 1,2 mld zł), ale w związku z dynamiczną sytuacją na placu budowy może się jeszcze zmienić. Czasu na modernizację jednak nie przybywa i organizatorzy będą się starali zrobić wszystko, by nie wykonywać zmian, które nie są bezwzględnie konieczne. Stadion ma być bowiem gotowy już na Puchar Konfederacji w czerwcu 2013, tymczasem już wiadomo, że prace najpewniej zakończą się na początku tego właśnie roku.

Reklama