Mundial 2018: Belgia i Holandia (1)
źródło: własne; autor: michał
To jedna z najmniejszych kandydatur do organizacji Mistrzostw Świata w historii. Stadiony są oddalone od siebie nawet o 50-80 km, co gospodarze uważają za swój atut. Czy słusznie? Zapraszamy na pierwszą część prezentacji belgijsko-holenderskiej kandydatury.
Reklama
Sprawdź innych kandydatów:
Na początek tradycyjnie przypominamy, że już 2 grudnia 2010 FIFA podejmie decyzję, gdzie odbędą się Mistrzostwa Świata 2018 (Europa) oraz 2022 (Azja, Australia, USA). Dziś zapraszamy na pierwszą część prezentacji belgijsko-holenderskiego zgłoszenia. Każdy z krajów wystawił w oficjalnym wniosku po 7 obiektów. Na początek zaprezentujemy te z Holandii.
Co zaplanowali Holendrzy i Belgowie jako myśl przewodnią? Zamierzają stworzyć najbardziej przyjazną imprezę w historii mistrzostw świata. Po pierwsze, średnia odległość między stadionami wynosi ok. 170 km, a niejednokrotnie obiekty leżą w odległości zaledwie 50-80 km. Kandydaci zapewniają, że w połączeniu z doskonałą infrastrukturą komunikacyjną to zagwarantuje wygodę przemieszczania się wszystkim gościom. FIFA oceniając wniosek przedstawiła jednak wadę geograficznej zwartości – zbyt mała liczba hoteli i innych miejsc noclegowych wokół poszczególnych ośrodków budzi zastrzeżenia.
Pomysły Holendrów są ciekawe czy słabe w porównaniu do innych kandydatów? Czekamy na facebooku »
Innym aspektem „przyjaznej” imprezy jest niezwykły pomysł uczynienia z Mundialu imprezy ekologicznej. Mowa tu z jednej strony o stadionach o zerowym bilansie emisji CO2, a z drugiej o rzeczach tak prozaicznych, jak kubki wielokrotnego użytku, specjalne pojemniki do segregacji odpadów, 3 miliony darmowych rowerów (!) czy wreszcie... pisuary pobierające cenne fosforany z moczu. W swoim planie Belgowie i Holendrzy w planie szczycą się aż o 87% niższym zużyciem energii niż statystycznie podczas mundialu, o połowę mniejszą ilością odpadów, o połowę mniejszym wpływem na środowisko i zużyciem wody niższym o 31%. Jak do tego dojdą?
Amsterdam ArenA
Kiedy powstawał w poprzedniej dekadzie, wielu pukało się w czoło – mówili, że Ajax nigdy nie zapełni takiego stadionu. Tymczasem przez kolejne 13 lat tylko w dwóch sezonach średnia frekwencja spadła poniżej 40 000 na mecz. Dziś prawie co tydzień stadion jest wyprzedany, a przeciętna widownia to ponad 49 na 51 000.
Obiekt powstały w 1996 roku musi przed Mistrzostwami Świata przejść modernizację. Jej część opisywaliśmy wczoraj – to pomysł obłożenia dachu panelami słonecznymi oraz zamontowania przy stadionie turbiny wiatrowej. Dzięki temu oraz programowi oszczędzania odpadów, stadion ma mieć zerowy bilans emisji dwutlenku węgla już w 2015 roku. A inwestycja w ekologiczne rozwiązania ma się zwrócić w ciągu dekady.
To jednak nie jedyne zmiany, jakie czekają słynną Arenę. Jej trybuny mają urosnąć z 51 628 miejsc do aż 65 200. Bardzo długo trwały spekulacje na temat tego, jak dodatkowe miejsca mają się pomieścić pod masywną konstrukcją rozsuwanego dachu. Pojawiały się wizje podnoszenia całej konstrukcji, ale nie sprawdzą się one. Nowe trybuny miałyby powstać za bramkami, poprzez uniesienie tylko części dachu – jak to jest pokazane na wizualizacji powyżej. Kolejne dodatkowe miejsca osiągnięto by dzięki obniżeniu murawy, bo dziś trybuny od boiska dzieli niemały dystans. Całość modernizacji ma pochłonąć ok. 75 mln €.
Stadionpark Rotterdam
O nowym stadionie dla Feyenoordu mówiło się od kilku lat. Bo o ile Stadion Feijenoord pod względem pojemności na razie spełnia oczekiwania (to za sprawą kryzysu zespołu), o tyle infrastruktura dawno już nie przynosi takich zysków, jak w czołowych klubach Europy. Parę lat temu prezes mówił o postawieniu w pobliżu obecnego stadionu obiektu o pojemności nawet 106 000, by w ten sposób prześcignąć Barcelonę i jej Camp Nou, uzyskując tym samym największego stadionu Europy.
Po tych planach dziś została tylko lokalizacja na nadbrzeżu, kilkaset metrów od dzisiejszego stadionu. Projekt jednak jest zupełnie inny. Trybuny mają pomieścić 68 000 widzów i powstaną niezależnie od otrzymania przez Holandię prawa do organizacji Mistrzostw. Jeśli jednak Holendrzy będą gospodarzami, pojawi się opcja tymczasowej rozbudowy do aż 82 800 siedzisk.
O realizacji stadionu przesądziło wpisanie go jako kluczowego elementu olbrzymiego kompleksu sportowego Stadionpark. Poza nowym obiektem Feyenoordu znajdzie się w nim dotychczasowy stadion, kilka boisk piłkarskich, tereny rekreacyjne i hale sportowe. Pytanie dotyczy tylko daty powstania. Cały kompleks będzie realizowany etapami do 2030 roku. Jeśli Mundial odbędzie się w Holandii, z pewnością stadion otrzyma priorytet nad innymi częściami. Jeśli nie, Holendrzy mogą na niego jeszcze poczekać. Zwłaszcza, że koszt szacuje się na 500 mln €. W tej cenie poza imponującą pojemnością ma się znaleźć rozsuwany dach i wyjeżdżają poza stadion murawa. Jednocześnie informujemy, że wizualizacje na tym etapie są bardzo wstępne i wizualnie obiekt może się znacząco zmienić. Stadion będzie miał zerowy bilans emisji dwutlenku węgla.
Philips Stadion
Na co Rotterdam wyda krocie, w Eindhoven już jest. PSV jako pierwszy klub świata osiągnęło zerową emisję CO2, przez co doskonale wpisuje się w program Mistrzostw 2018 w Holandii. By sprostać wymogom FIFA trybuny będą jednak wymagały rozbudowy. Za tę część planu odpowiedzialni są architekci z biura A&E Architecten.
Zaprojektowali oni rozbudowę trzech z czterech trybun poprzez nadbudowę kolejnych poziomów. Dzięki temu pojemność wzrośnie z 36 000 do 42 500. Nietknięte pozostaną tylko narożniki, które są stosunkowo nowe. Zmieni się dach – będzie się opierał na dwóch potężnych kratownicach zawieszonych w poprzek boiska. W przyszłości będą one mogły służyć jako podstawa dla rozsuwanego zadaszenia. Będzie również możliwość dalszej rozbudowy obiektu. Zaplanowane przed Mundialem zmiany mają kosztować ok. 50 mln €.
Abe Lenstra Stadion
Stadion Heereveen to historia wielkiego sukcesu, który przerósł oczekiwania. Stadion budowano w latach 1993-1994. Wtedy, tuż po otwarciu, mieścił ok. 14 500 widzów. Zapotrzebowanie na bilet jednak stale rosło wraz z umacnianiem się zespołu w czołówce holenderskiej Eredivisie.
Dlatego już w 2002 roku rozpoczęto przebudowę, której dwa kolejne etapy (nadbudowa trybuny za bramką oraz przeciwległej do głównej) zakończyły się niemal podwojeniem pojemności, przy stanie 26 400 miejsc. By sprostać zapotrzebowaniu klub nawet wprowadził sektory stojące, zwiększając pierwotną pojemność. Ale i to nie pomogło, wciąż jest długa lista oczekujących na karnety.
Dlatego w 2013 roku zacznie się kolejny, przedostatni etap rozbudowy. Będzie ukończony przed sezonem 2012/13 i jego efektem będzie pojemność 32 000 widzów. W planie jest jeszcze podwyższenie trybuny głównej, co da rozmiary odpowiednie dla fazy grupowej Mundialu 2018, czyli 42 450. W związku z niesłabnącą popularnością klubu możliwe jest, że ostatnia z trybun doczeka się modernizacji niezależnie od grudniowej decyzji FIFA. Podniesienie pojemności z 26 do 42 000 ma kosztować ok. 40 mln €.
De Grolsch Veste
Podobnie jak w przypadku Heerenveen, stadion Twente Enschede mimo kolejnych modernizacji jest stale za mały względem potrzeb. Tymczasem klub sukcesywnie wspina się w ligowej tabeli od czwartego miejsca w sezonie 2007/08 do mistrzostwa kraju w ubiegłym sezonie. W tym roku idzie łeb w łeb z PSV Eindhoven w walce o prymat na nizinach Holandii.
Nazywany miniaturowym Old Trafford stadion rzeczywiście od dwóch lat przypomina „większego brata” z Anglii dzięki układowi trybun i kolorowi krzesełek. Ale tu podobieństwa się kończą, bo z pojemnością nieco ponad 24 000 widzów stadion w Enschede daleki jest od olbrzyma z Manchesteru. Już niedługo jednak – przed Mistrzostwami 2018 jego rozmiary zmienią się znacząco, na widowni zasiądzie 41 214 osób.
Otwarty w 2008 roku obiekt był ostatni raz modernizowany dwa lata temu i pod tym względem idzie łeb w łeb z rywalem z Heerenveen. Trybuna po trybunie pierwotne konstrukcje są podwyższane, tworząc bardzo zgrabny stadion w „angielskim stylu”. Kolejna, trzecia już, ruszy równolegle z przebudową w Heerenveen, na początku przyszłego roku. Za spójność kolejnych etapów modernizacji odpowiada biuro IAA Architecten, które zaplanowało również najbardziej spektakularny, ostatni etap. W jego efekcie ma powstać trybuna główna znacznie wyższa od wszystkich pozostałych. Osiągnięcie ponad 40 000 miejsc będzie kosztowało – znów jak w Heerenveen – ok. 40 mln €.
Stadion Olimpijski
Ten obiekt jest solą w oku krytyków belgijsko-holenderskiej kandydatury. Po pierwsze, jest lekkoatletyczny. Po drugie, od 1996 roku nie służy już żadnemu klubowi (do wtedy grał tam Ajax). Po trzecie, jest zabytkiem, którego konstrukcji nie można zmieniać, co bardzo utrudnia jakąkolwiek rozbudowę. Efektem tego są dwie, według wielu ocen pokraczne wizje, które próbują dokleić do istniejących trybun nowe konstrukcje.
Niestety niewiele danych na temat tej potencjalnej rozbudowy jest dostępnych. Pewne jest tylko, że trybuny i wieża 82-letniego obiektu pozostaną nietknięte. By obiekt mógł gościć mecze Mundialu, jego trybuny mają urosnąć do 43 012 miejsc. Według którego wariantu prace mają być prowadzone – nie udało nam się ustalić.
Stadion Feijenoord
Niezależnie od powodzenia budowy nowego stadionu na nabrzeżu, w zgłoszeniu Belgii i Holandii znalazł się poczciwy Stadion Feijenoord, zwany potocznie „De Kuip”. Dziś mieści 51 177 osób, co pozwala mu z powodzeniem organizować mecze mistrzostw, tym bardziej, że w ostatnich latach przechodził prace poprawiające infrastrukturę.
To obiekt historyczny dla Holandii, nazywany czasem sercem holenderskiego futbolu. Na De Kuip odbyło się 10 europejskich finałów, a 10 lat temu stadion był areną Mistrzostw Europy. Do tej niesłychanie bogatej historii Holendrzy chcą dopisać kolejny rozdział w 2018 roku.
Czy im się to uda? Zanim poznamy odpowiedź na to pytanie, pokażemy Wam jeszcze propozycje z Belgii. Naszym zdaniem – dużo bardziej oryginalne. Na prezentację belgijskiej części zapraszamy już w piątek!
Reklama